Tony Halik urodził się 100 lat temu. Elżbieta Dzikowska wspomina ich najlepszą podróż

Choć słynny podróżnik nie żyje już od ponad 20 lat, pamięć o nim nadal jest kultywowana przez jego bliskich i fanów. Życiowa i podróżnicza partnerka Tony'ego Halika wyznała, która ich wspólna wyprawa najbardziej zapadła jej w pamięć.

Elżbieta Dzikowska i Tony Halik w 1994 roku.
Elżbieta Dzikowska i Tony Halik w 1994 roku.
Źródło zdjęć: © East News

24.01.2021 10:20

Tony Halik wraz z Elżbietą Dzikowską przez lata pokazywali Polakom egzotyczny świat w programie “Pieprz i wanilia”. Przez ponad 20 lat przebyli razem wszystkie kontynenty i stworzyli ponad 300 filmów dokumentalnych.

Barwna biografia podróżnika, który zmyślał na temat swojej przeszłości, w ostatnich latach doczekała się wnikliwych książek, jak i produkcji dokumentalnych. Z kolei w Toruniu powstało Muzeum Podróżników im. Tony'ego Halika.

Partnerka dziennikarza w dniu 100 urodzin Tony'ego Halika opowiedziała w "Dzień dobry TVN" o ich wspólnym podróżowaniu. Zdradziła, która z wypraw najbardziej zapadła jej w pamięć.

- Głównie zapamiętałam tą podróż z 1976 roku do Vilcabamby. Sądziliśmy nawet, że ją odkryliśmy. Okazało się, że nie, ale byliśmy tam pierwszymi Polakami i pierwsi pokazaliśmy na filmach, ja dla Telewizji Polskiej, a Tony dla telewizji amerykańskiej, jak wygląda ostatnia stolica Inków - wspomina.

Po latach Elżbieta Dzikowska powróciła w to miejsce. Obecnie wygląda zupełnie inaczej niż je zapamiętała.

- Wtedy było trudno, ponieważ żeby zrobić zdjęcia, trzeba było wycinać drzewa. Jak pojechałam tam w 2017 r. z moim biografem Romkiem Waszewskim to wszystko było wycięte, bez problemów robiło się zdjęcia. Na miejscu byli już uczeni, archeolodzy, całkiem inny świat - dodała.

Tony Halik zmarł 23 maja 1998 r. po długiej walce z chorobą. Choć formalnie nigdy nie poślubił Elżbiety Dzikowskiej, traktowali siebie jak mąż i żona. Spoczął w rodzinnym grobowcu podróżniczki.

Zobacz także
Komentarze (4)