Pieprz i wanilia: Elżbieta Dzikowska wspomina męża i kultowy program TVP. Pamiętacie go jeszcze?
Tony Halik i Elżbieta Dzikowska: podróżnicy ze szklanego ekranu
Słynna inskrypcja "Tu byłem.Tony Halik", którą w najróżniejszych zakątkach świata zostawiał po sobie niezapomniany podróżnik, przeszła już do historii. Podobnie zresztą jak setki filmów dokumentalnych i reportaży z dalekich wypraw Halika i jego żony, Elżbiety Dzikowskiej. Małżeństwo podróżników, które z kamerą dotarło do najdalszych części globu, u szczytu popularności potrafiło przyciągnąć przed telewizory nawet 18 mln Polaków.
Słynna inskrypcja "Tu byłem.Tony Halik", którą w najróżniejszych zakątkach świata zostawiał po sobie niezapomniany podróżnik, przeszła już do historii. Podobnie zresztą jak setki filmów dokumentalnych i reportaży z dalekich wypraw Halika i jego żony, Elżbiety Dzikowskiej. Małżeństwo podróżników, które z kamerą dotarło do najdalszych części globu, u szczytu popularności potrafiło przyciągnąć przed telewizory nawet 18 mln Polaków. W czasach PRL-u ich liczne programy, m.in. Tam, gdzie pieprz rośnie czy Pieprz i wanilia, były często jedynym oknem na świat dla wielu telewidzów. Jak wspomina Dzikowska, barwne relacje z egzotycznych wypraw powstawały przede wszystkim z myślą o widzach, a nie z chęci poleniuchowania pod palmami. Niedawno od śmierci wielkiego obieżyświata minęło 15 lat. Na łamach "Super Expressu" Elżbieta Dzikowska opowiada, jak zrodziło się ich wielkie uczucie. Wspomina też dramatyczne chwile z eskapad H
KŻ/AL
180 000 kilometrów przygody Tony'ego Halika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku