RozrywkaTomasz Urban otworzył się w "Big Brotherze". Przeżył tragedię

Tomasz Urban otworzył się w "Big Brotherze". Przeżył tragedię

Tomasz Urban nie był najbardziej lubianą osobą w domu. Po ostatnim odcinku uczestnicy zrozumieli jego zachowanie.

Tomasz Urban otworzył się w "Big Brotherze". Przeżył tragedię
Źródło zdjęć: © East News
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk

29.03.2019 | aktual.: 29.03.2019 09:32

Tomek Urban jest jednym z najbardziej zamkniętych w sobie uczestników "Big Brothera". Model mało o sobie mówi, nie jest duszą towarzystwa, a reszta ekipy postrzega go jako zimnego mężczyznę. Między innymi dlatego otrzymał w ostatnią niedzielę najwięcej nominacji do opuszczenia domu Wielkiego Brata.

W czwartkowym odcinku Tomek postanowił się otworzyć. Skłoniło go do tego zadanie, które otrzymali od Wielkiego Brata. W luksusowej willi pojawiły się lalki, które imitowały zachowania dzieci. Uczestnicy musieli wykazać się instynktem rodzicielskim. Zadanie sprawiło, że model zechciał opowiedzieć swoją trudną historię kolegom.

Okazuje się, że Tomek wcale nie miał łatwo. Jego rodzice rozwiedli się, kiedy on i jego brat bliźniak, Bartek mieli 3 lata.

- Bartek mentalnie rozwijał się wolniej niż ja - przyznał.

Uczestnik nie ukrywał, że bardzo trudno było mu znaleźć wspólny język z bratem. Bartek pomimo, że stawał się dorosłym mężczyzną miał mentalność 7-latka. Uczęszczał do szkoły specjalnej i przebywał w ośrodkach dla osób z zaburzeniami. Tomek wyjawił, że ciężko było przebywać z bliźniakiem dłużej niż kilka godzin.

Nie mógł mu opowiadać o swojej pracy, wyjazdach i o tym, jak spędza wolny czas, ponieważ brat był bardzo zazdrosny.

- Musiałem ukrywać fajne aspekty swojego życia - dodał.

W końcu podjął decyzję, że zaprzestanie spotkań z bratem. Przez rok nie mieli kontaktu. Nie dzwonili do siebie i nie spotykali się. Przełom nastąpił w święta, kiedy spotkali się u rodziny.

- To były dwa najlepsze dni, jakie spędziłem z Bartkiem - opowiedział.

Po świętach Bartek wrócił do ośrodka. Kilka dni później, mama Tomka otrzymała telefon z placówki, że brat bliźniak modela, nie żyje. Ta informacja dla wszystkich była szokiem. Uczestnik "Big Brothera" przyznał, że ta sytuacja wiele go nauczyła i wyciągnął z niej wnioski na przyszłość.

Śmierć brata sprawiła też, że rozwiedzeni rodzice zaczęli ze sobą normalnie rozmawiać i przebywać w jednym pomieszczeniu. Uczestnicy programu wykazali wiele współczucia. Przyznali, że dopiero teraz zrozumieli, dlaczego Tomek jest taki wycofany i zamknięty w sobie.

Zobacz także
Komentarze (4)