Tomasz Sekielski mocno schudł. Ale ciągle ostro trenuje
Tomasz Sekielski zrzucił 70 kg, ale nie spoczął na laurach. Dziennikarz robi wszystko, aby znów być w świetnej formie. Choć mógłby po prostu cieszyć się z sukcesu, on wsiada na rower i wylewa siódme poty.
15.07.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:34
Tomasz Sekielski ma za sobą bardzo pracowity czas. I to nie tylko pod względem zawodowym. Autor filmu "Zabawa w chowanego", który odbił się echem w mediach, teraz pracuje nad serialem o sobie samym, a konkretnie o gubieniu zbędnych kilogramów. 46-latek tworzy produkcję "12 wyzwań Sekielskiego". Nic dziwnego - spektakularna walka z otyłością zasługuje na udokumentowanie.
Sekielski w marcu 2019 r. ważył 185 kg. Stwierdził, że to o wiele za dużo. W sierpniu poddał się operacji usunięcia części żołądka. Decyzja zmieniła jego życie. W styczniu 2020 r. dziennikarz mówił, że udało mu się mocno schudnąć - ważył o 50 kg mniej, a efekt był widoczny gołym okiem. W maju, czyli zaledwie cztery miesiące później, wyznał Magdzie Mołek: - Uciekło mi już 65 kg. Mieszczę się w ubrania sprzed 12 lat. Staram się być aktywny fizycznie. Jak się zrzuci tyle, to można wreszcie zacząć być aktywnym.
Do wakacji Sekielski pozbył się kolejnych kilogramów. I nadal nie rezygnuje z aktywności. Ostatnio na jego instagramowym profilu pojawiły się zdjęcia uroczego krajobrazu. Widoki były znacznie przyjemniejsze niż te na siłowni, ale w gruncie rzeczy chodziło o to samo - dziennikarz ciężko trenował, spalał kalorie, by zgubić kolejne kilogramy, a przy okazji zyskać doskonałą kondycję.
"Trener @mariusz_kurpinski zarządził dziś trening rowerowy w terenie. Nie było łatwo, ale dla takich widoków było warto #jestmoc #12wyzwansekielskiego #workout #wkra #rzeka #river #rower #roweremprzezświat #bicycle" - napisał w sieci.
Teraz Tomasz Sekielski prezentuje się tak:
W maju 2019 wyglądał tak:
Różnica robi wrażenie. Ale 70 kg na minusie to jeszcze za mało. Cel Sekielskiego to zrzucić 100 kg. Uda się? Sądząc po determinacji dziennikarza - na pewno. Byle tylko nie dotknął go efekt jo-jo.
Zobacz także