Tomasz Kammel wspomina Witolda Paszta. Przy okazji zadziwił widzów wyznaniem o swoim ojcu

Prezenter Telewizji Polskiej był gościem programu "Alarm!". Tomasz Kammel wspominając Witolda Paszta, zdobył się na osobiste wyznanie. Okazuje się, że założyciel Vox przypominał mu zmarłego ojca.

Tomasz Kammel zdobył się na osobiste wyznanie
Tomasz Kammel zdobył się na osobiste wyznanie
AKPA

W ostatnim wydaniu magazynu "Alarm!" Tomasz Kammel wspominał Witolda Paszta, z którym wielokrotnie miał okazję współpracować. Prezenter nieoczekiwanie nawiązał do straty, którą odniósł w grudniu. Opowiedział o ojcu i przyczynie jego śmierci.

- Pojawiło się w głowie pytanie: kto jeszcze? To pytanie wynika z tego, że mam bardzo świeże, osobiste doświadczenia związane z tym, że rak odebrał mi ojca i pomyślałem sobie o Witku, bo tak jak mój tato, tak i Witek nie dawał się i był człowiekiem czynu. On myślę, że przez pracę się realizował - mówił Kammel.

- Wprowadzał atmosferę nieprawdopodobnej swobody i faktycznie był nie bratem łatą, bo miał fajną charyzmę. On miał świadomość swojego talentu, ale taką atmosferę przyjaznego respektu - wspominał na antenie.

Trudne relacje z ojcem

Kiedy Tomasz Kammel miał rok, jego ojciec wyjechał do RFN. Bronisław Kamel zmienił mię i nazwisko na Christian Kammel. Zmienił też swoje życie, założył nową rodzinę, a z synem nie miał kontaktu przez kilkanaście lat. To się zmieniło dopiero po kilkunasty latach.

Po maturze Tomasz Kammel wyjechał do Niemiec na rok, ukończył germanistykę, w czasie studiów wyjeżdżał do pracy za zachodnią granicę. W ostatnich latach odwiedzał ojca w Monachium, gdzie mieszkał, co zresztą dokumentował na swoim profilu na Instagramie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)