Tomasz Barański staje w obronie Justyny Żyły. "Po odcinku uroniła łezkę"
Piątkowy odcinek "Tańca z gwiazdami" aż kipiał od emocji, głównie za sprawą występu Justyny Żyły i ocen jurorów. Iwona Pavlović nie zostawiła na byłej żonie Piotra Żyły suchej nitki. Tomek Barański odniósł się do krytyki, która wylała się na jego partnerkę taneczną.
- Aż przełykam ślinę. Mówiłam o wysokim poziomie tej edycji. Cofam te słowa! Moja ciało krzyczy. Jestem zaskoczona. Tańczyłaś jak przedszkolak. Tańczyłaś, to za dużo powiedziane. Masakra - powiedziała po występie Żyły i Barańskiego Iwona Pavlović.
Żyła faktycznie nie zatańczyła najlepiej, ale nawet internauci uznali, że została oceniona zbyt surowo. Dostała zaledwie 8 punktów i zdaje się, że jedynie cud w postaci przeniesienia eliminacji na kolejny tydzień, uratował ją przed odpadnięciem z show.
W obronie Justyny stanął jej trener, który wyznał, że Żyła, mimo sporego dystansu do siebie, przeżywała negatywne opinie.
- Jurorzy niepotrzebnie tak skrytykowali. Nawet my pomiędzy sobą tancerzami rozmawialiśmy, że nie powinna dostać jedynki. Nie tańczy jakoś wybitnie, ale nie leżała przez ten miesiąc. (…) Po odcinku uroniła łezkę, przykro nam było bardzo, ale idziemy dalej. Justyna ma dużo dystansu wokół tego co się wokół niej dzieje - powiedział tancerz w rozmowie z Jastrzabpost.
Może w drugim odcinku programu pójdzie jej choć trochę lepiej.