To nie Gessler miała być królową "Kuchennych rewolucji". TVN miał innego kandydata

Magda Gessler i "Kuchenne rewolucje" tworzą jedność. Aż trudno sobie wyobrazić, by ktoś inny rzucał talerzami w nieudolnych restauratorów, a potem stawiał na nogi będące na skraju bankructwa lokale. A jednak! Przed laty sądzono, że odpowiednim kandydatem będzie znany polski aktor.

Magda Gessler to prawdziwa gwiazda "Kuchennych rewolucji"
Magda Gessler to prawdziwa gwiazda "Kuchennych rewolucji"
Źródło zdjęć: © AKPA

Magda Gessler od kilkunastu lat nieprzerwanie dzierży tytuł królowej TVN-u i nic nie zapowiada, jakoby w najbliższym czasie miała oddać koronę. Restauratorka idzie jak burza i jaka sama twierdzi, jest uzależniona od pracy. Jest nie tylko srogą jurorką w "MasterChefie", ale przede wszystkim od 23 sezonów (!) prowadzi "Kuchenne rewolucje". Czy wyobrażacie sobie, aby ktoś inny mógł ratować upadające restauracyjne biznesy? Z pewnością nie. A byli tacy, którzy widzieli w tej roli kogoś innego.

Co roku przed startem kolejnych telewizyjnych ramówek jak bumerang wraca temat TVN-u, który chciał, aby polskim odpowiednikiem Gordona Ramsaya został... Piotr Adamczyk.

Co ciekawe, ani Gessler, ani tym bardziej aktor nie chwalą się przebiegiem castingu. Nie do końca zatem wiadomo, co przeważyło na korzyść restauratorki. Jak jednak powtarza w wywiadach słynna kreatorka smaku: "nikt się tego nie dowie, bo to byłoby nie fair".

Pikanterii dodaje fakt, że przed wieloma laty Gessler i Adamczyk byli parą.

Magda Gessler i Piotr Adamczyk - historia miłości

Piotr Adamczyk pojawił się w życiu Magdy Gessler tuż po tym, gdy ta po 7 latach zdecydowała się rozstać z Mariuszem Diakowskim (młodszym od niej o 13 lat kelnerem).

Związek restauratorki i aktora rozpoczął się w 2003 r. i trwał zaledwie kilka miesięcy. Tyle jednak wystarczyło, aby ich relacją żyła cała Polska. Być może nie byłoby to aż taką sensacją, gdyby nie fakt, że byłych kochanków dzieliła spora różnica wieku, bo aż 10 lat. Oprócz tego gwiazda TVN nie umiała ugryźć się w język i po rozstaniu chętnie ujawniała pikantne szczegóły znajomości z aktorem.

- Wydaje mi się, że Piotr wstydzi się tego, co robił. Przyjaźniliśmy się bardzo i byliśmy bardzo blisko, ale może Piotr jest zbyt mieszczański, by zrozumieć taką osobę, jak ja. (…) On jest tak delikatną osobą, że nie wolno burzyć jego spokoju. Coś po tym filmie o papieżu w nim zostało w środku. Nie ma poczucia humoru - opowiadała bez ogródek Gessler w programie "20m2 Łukasza".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)