Tiffani Thiessen. Ślicznotka z "Beverly Hills 90210" skończyła 50 lat. Jak wygląda?
- Dzisiaj przejmuję się o wiele mniej swoim wyglądem niż 10 lat temu - mówi aktorka, która właśnie świętuje okrągłą rocznicę urodzin. Jak dziś wygląda?
Tiffani Thiessen. Ślicznotka z "Beverly Hills 90210" skończyła 50 lat. Jak wygląda?
Kobiece kształty i zmysłowa twarz aktorki sprawiały, że nie wyglądała jak typowa licealistka. Jednak to nigdy nie przeszkadzało twórcom produkcji o nastolatkach i dla nastolatków. Dwudziestoletnia Tiffanni Thiessen dostała rolę uczennicy liceum dla bogatych dzieciaków w Beverly Hills i zyskała sławę.
Jako Valerie Malone zagrała w kilku sezonach "Beverly Hills 90210", ale amerykańscy widzowie pamiętają także jej Kelly z serialu "Byle do dzwonka", mniej popularnego w Polsce.
Serialowa Valerie trafiła do liceum, gdy Shannen Doherty, grająca Brendę, została odsunięta od produkcji. Mówiło się, że Doherty jest humorzasta i "robi problemy", aktorka długo musiała walczyć z tą krzywdzącą łatką. Tymczasem dla Thiessen serial był trampoliną do sławy, choć nie zrobiła nigdy wielkiej kariery w Hollywood. Jak wygląda dziś i co robi, gdy skończyła 50 lat?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.
Serialowy romans
Razem z postacią Valerie scenarzyści do serialu dla nastolatków wprowadzili temat przemocy seksualnej, dziewczyna była ofiarą molestowania. Jednocześnie Valerie lubiła intrygi, dzięki którym akcja na licealnych korytarzach gęstniała.
Chociaż producenci nie byli pewni, czy ta postać się przyjmie, widzowie polubili ją, a aktorka zaprzyjaźniła się z resztą obsady. Do tego stopnia, że zaczęła się spotykać z Brianem Austinem Greenem, który grał Davida.
"Koniec z Hollywood"
Sława zyskana dzięki hitowemu serialowi nieco ją zaszufladkowała. Thiessen nie grała w ambitnych produkcjach, zaczęła się specjalizować w serialach. Zagrała w "Białych kołnierzykach" czy "Gliniarzach bez odznak".
W 2022 zagrała seksowną dziewczynę w filmie Woody'ego Allena "Koniec z Hollywood", gdy ten był jeszcze szanowanym reżyserem.
Piękna pięćdziesięcioletnia
Kilka dni temu Tiffani skończyła 50 lat. Mówiąc o tej pięknej rocznicy, aktorka wyznała, że czuje się bardziej pewna siebie niż kiedykolwiek.
- Naprawdę nie wiem dlaczego, ale mam teorię. Gdy miałam 30, 40 lat wiele mojej energii szło na moją relację z mężem, wychowywanie dzieci. Wiele czasu i wysiłku poświęciłam, skupiając się na ludziach w moim życiu. Teraz, gdy jestem ustatkowana, mój mąż i ja mamy długi staż, moje dzieci są odchowane, czuję, że już mogę poświęcić więcej czasu samej sobie - powiedziała w rozmowie z Fox News.
By celebrować skończenie 50. roku życia, zapozowała do pięknej artystycznej fotografii, na której przykrywa się jedynie skrawkiem materiału. Jakiś czas temu w podcaście wypowiedziała się na temat oczekiwań branży w Hollywood co do wyglądu kobiet po 40.
- Oczekuje się od nas, że będziemy wyglądać w określony sposób. Ale to nierealne. Mogę się starzeć tylko tak, jak moje ciało na to pozwala. Robię, co mogę, by o siebie dbać i to widać na zewnątrz. Ale nie widać tego, co w mojej głowie, a to najbardziej wpływa na mój wygląd. Kiedyś żyłam pod presją. Dzisiaj przejmuję się o wiele mniej swoim wyglądem, niż 10 lat temu. G...no mnie to obchodzi.