Miał 58 lat. Siostra aktora nie podała przyczyny śmierci
David Gail był aktorem znanym z seriali "Beverly Hills 90210", "Port Charles", "Łobuzy Robin". Wiadomość o śmierci 58-latka przekazała jego siostra we wzruszającym wpisie na Instagramie.
22.01.2024 | aktual.: 22.01.2024 09:51
"Nie było nawet dnia w moim życiu, kiedy nie byłeś przy mnie, zawsze byłeś moim skrzydłowym, zawsze byłeś moim najlepszym przyjacielem, gotowym stawić czoła wszystkiemu i każdemu" - napisała na Instagramie Katie Colmenares. Siostra aktora nie podała przyczyny ani okoliczności jego śmierci.
Gail, który w lutym skończyłby 59 lat, pochodził z Tampy na Florydzie. Karierę aktorską rozpoczął na początku lat 90. od grania epizodów w takich serialach jak "Doogie Howser, lekarz medycyny", "Dzieciaki, kłopoty i my", "Napisała: morderstwo". Przełom nastąpił, gdy dołączył do obsady "Beverly Hills 90210", gdzie wcielił się w narzeczonego Brendy Walsh, bohaterki granej przez Shannen Doherty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tej roli zahaczył się na dłużej w serialach "Savannah" i "Łobuzy Robin". Zagrał też w ponad 200 odcinkach "Port Charles" (spin-off serialu "Szpital miejski"). W kolejnych latach pojawił się w takich produkcjach jak "V.I.P.", "JAG - Wojskowe Biuro Śledcze", "Ostry dyżur".
Jak wskazuje baza danych Imdb, Gail w ostatnich latach nie był aktywny zawodowo jako aktor. W 2008 r. zagrał w horrorze "The Belly of the Beast", po czym zniknął z ekranów. Ponownie dał o sobie znać dopiero w 2019 r., gdy uczestniczył w dubbingowaniu gry komputerowej "Blacksad: Under the skin" na motywach popularnej serii komiksowej.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.