"The Voice of Poland": Małgorzata Tomaszewska i jej kuriozalna kreacja. Coś poszło nie tak
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Programy typu talent-show czasem przypominają rewię mody. I, tak jak na modowym wybiegu, tu również zdarzają się wpadki. Taką zaliczyła Małgorzata Tomaszewska w ostatnim odcinku "The Voice of Poland".
Małgorzatę Tomaszewską widzowie TVP kojarzą m.in. z "Pytania na śniadanie" czy z prowadzenia imprez okolicznościowych. Od jakiegoś czasu jest też gospodynią programu "The Voice of Poland", gdzie jej zadaniem jest dodawanie otuchy uczestnikom.
Za nami kolejny odcinek programu. Tym razem odpadli: Daniel Hawes, Daniel Jodłowski, Karolina Piątek i Elżbieta Łoboda. Największą niespodzianką była decyzja Marka Piekarczyka, który zdecydował się pozostawić w swojej drużynie Karolinę Robinson.
Występy aspirujących piosenkarzy przyćmiła jednak kreacja Małgorzaty Tomaszewskiej. Prowadząca "The Voice" wyglądała… kuriozalnie.
Kobaltowa kreacja z błyszczącymi elementami miała bardzo nieregularne kształty. Zwężona na dole, u góry miała poszerzone i usztywnione ramiona. Tomaszewska wyglądała w niej nieco jak... kreskówkowy Johnny Bravo. To nie był dobry krój dla tej pięknej prezenterki. Zgadzacie się?
