"The Voice". Drugi etap bitew był pełen łez i emocji

To już drugi tydzień bitew w 10. edycji "The Voice of Poland". Ten odcinek był pełen zaskakujących zwrotów i wielkich emocji. Zobaczcie, kto przeszedł do następnego etapu.

"The Voice". Drugi etap bitew był pełen łez i emocji
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Trwają bitwy, jeden z najbardziej ekscytujących etapów w programie "The Voice of Poland". Uczestnicy programu muszą stawić sobie czoła na muzycznym ringu. Wykonują ten sam utwór, a po występie trener decyduje kto przechodzi dalej. Odrzuconego uczestnika może zagarnąć inny juror, przyjmując go do swojej drużyny.

Pierwsze do walki stanęły dwie blondynki z drużyny Margaret. Dziewczyna z rockową duszą – Sonia oraz "sobowtórka Scarlet Johansson" Daria zaśpiewały hit Mary Mary "Shackles (Praise You)".

– Siła w was jest, piosenka o zrzucaniu łańcuchów jest wręcz stworzona dla takich dziewczyn – takimi słowami Margaret zagrzewała swoje zawodniczki przed występem.

Michał Szpak stwierdził, że był to bardzo poprawny duet, jednak niestety bez fajerwerków. Bednarek postawił na Sonię, podobnie jak Baron i Tomson. Margaret zgodziła się z resztą jurorów.

Pierwszą bitwę wygrała Sonia.

Weronika i Adrian to kolejny duet, który stanął na scenie. Tomson i Baron wybrali dla wokalistów ambitny i kultowy utwór – "One" z repertuaru U2.

Bednarek oceniając występ nie przebierał w słowach i skrytykował oboje uczestników:
– Adrian za dużo ozdobników, niepotrzebne te melizmaty. Natomiast u Weroniki długie dźwięki były nieczyste. Dlatego mimo wszystko poszedłbym z Adrianem – skwitował wokalista.

Tomson i Baron mieli ciężki orzech do zgryzienia. W końcu postawili na Adriana. W taki sposób drugą bitwę zwyciężył Adrian z Islandii.

Bitwa numer trzy to duet kobiecy. Na ringu pojawiła się dobrze znana internautom przyjaciółka Michała, czyli Viola z Los Angeles. Zawalczyła z miłośniczką badmintona, Oliwią.

Jednak już na próbie obie dziewczyny miały spore problemy. Szpak nie poznawał swojej przyjaciółki.

– Viola, rozluźnij się. Taka jesteś spięta, że zaraz wykopię cię ze sceny – mówił trener.

Kobieta przyznała, że ta próba dała jej w kość. Na wierzch szybko wyszły emocje.

– Od małego powtarzano mi, że nie jestem wystarczająca. Nawet teraz Oliwia nie dostała żadnych uwag, a ja tak. Nie poddam się – powiedziała Viola i rozpłakała się na wizji.

Widzowie mieli okazję usłyszeć "Valerie" w wykonaniu dziewczyn z drużyny Michała Szpaka.

– To była dla mnie wielka niewiadoma. Próby były stresujące, jednak gratuluje wam bardzo, bo to był znakomity występ – komentował długowłosy muzyk.

Trzecią bitwę wygrała Viola. Jednak to nie koniec emocji, ponieważ w ostatniej chwili Kamil Bednarek podjął zaskakująca decyzję – ukradł Oliwię do swojej drużyny.

Następnie przyszedł czas na zawodniczki z drużyny Kamila Bednarka. Natalia oraz Julia zaśpiewały "Set fire to the rain" Adele. Serce Tomsona skradła Julka.

– Dziękuję za odwagę. Aranżacja tego utworu była niecodzienna. Poradziłyście sobie znakomicie, ale myślę, że Julka przejdzie dalej – skwitował ich trener.

Filip i Sonia z drużyny Michała – to oni rywalizowali ze sobą w piątej bitwie.

– Przesłuchania w ciemno były bardzo stresujące. Myślę, że miałam stan przedzawałowy – tak swoje przeżycia w "The Voice" komentowała Sonia. Na szczęście udało jej się opanować nerwy w bitwie. Natomiast Filip musiał wyjść ze strefy komfortu.

Niestety zawodnicy nie znaleźli wspólnego języka. Sonia stwierdziła, że chłopak ją zagłusza. 17-latek nie przejął się tym komentarzem i stwierdził, że "leci na czysty spontan". To był prawdziwie dynamiczny duet, jurorzy bawili się znakomicie. Szpak znowu nie wytrzymał, musiał wstać z fotela i uścisnąć swoich zawodników po występie.

– To był czad. Michał to było świetne, gratuluje ci – powiedziała Margaret, a wtórował jej Bednarek.

Piątą bitwę wygrał Filip. Jednak Sonia nie odpadła, gdyż niemal natychmiast ukradła ją Margaret.

Do szóstej bitwy stanęli Karolina i Rafał, czyli uczestnicy z drużyny Margaret. Okazało się, że dziewczyna wystąpiła już w pierwszej edycji "The Voice of Poland".

Wszyscy jurorzy zgodnie stwierdzili, że był to wyjątkowo równy duet. Margaret pochwaliła wokalistów. Ostatecznie postawiła na Karolinę, a Rafała ukradł Tomson i Baron.

Następnie na ringu pojawiło się dwóch dżentelmenów, którzy nie znali utworu zaproponowanego im przez Tomsona i Barona. Rockowe "Living on the edge" Aerosmith zupełnie zaskoczyło Patryka i Karola.

– Petarda, ale rywalizacja was trochę poniosła. Powinniście się bardziej opanować – mówili ich trenerzy. Do następnego etapu przeszedł Patryk.

Na końcu tego odcinka "The Voice of Poland" wystąpiło trio z drużyny Kamila. Daria, Paulina i Bartek zmierzyli się z utworem "Ain't no mountain high enough". Z ostatniej bitwy zwycięsko wyszli Paulina i Bartek.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta