Nikt po niej nie płakał. Uczestnicy "The Traitors" mieli jej dość
Finał programu "The Traitors" zbliża się wielkimi krokami, a wśród ośmiorga uczestników panuje coraz gęstsza atmosfera. Każdy bacznie się obserwuje, ale w tym odcinku uczestnicy lekką ręką pozbyli się kolejnego lojalnego. Tym razem bez cienia żalu. - Nie złapaliśmy zdrajcy a jakoś wcale nie jest smutno - podsumował Patryk. O kogo chodzi?
Już tylko jeden odcinek "The Traitors" dzieli nas od finału, który coraz bardziej rozpala wyobraźnię ośmiorga uczestników, wśród których kryje się dwóch zdrajców: Olga i Piotr. - Czuć już końcówkę - podsumował przed kamerą Mikołaj Milcke, który podobnie jak Manae i Justyna znalazł się na czarnej liście zdrajców.
Zanim jednak rozstrzygnięto, kto z tej trójki pożegnał się z programem, uczestnicy "The Traitors" stanęli przed kolejnym, tym razem kulinarnym wyzwaniem. Najpierw musieli wytypować dwie osoby, które do południa miały się obejść bez żadnego posiłku. Na ochotników zgłosiły się Manae i Justyna, od których - jak się potem okazało - zależało powodzenie całej misji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kulinarne wyzwanie w "The Traitors". Co musieli zrobić uczestnicy?
Pozostali uczestnicy pojechali do akademii kulinarnej, gdzie pod okiem szefa kuchni, Vołodomyra Testardiego, musieli ugotować obiad. Później Justyna i Manae, bez użycia zmysłu wzroku, miały rozpoznać przygotowane przez nich potrawy. Zrobiły to bezbłędnie. Jednak nawet łatwa i pokaźna wygrana nie była w stanie przełamać niesmaku, który pozostał po zachowaniu Doroty.
Dorota złamała regulamin i zaatakowała Justynę
Uczestniczka, która już dawno wzbudzała kontrowersje, znów dała się grupie we znaki. Najpierw w czasie zadania, a potem nieoczekiwanie atakując Justynę, jedyną sympatyzującą z nią w grupie osobę. Zaczęło się od niewinnego pytania o godzinę, które zdradziło, że Dorota jako jedyna z grupy - wbrew regulaminowi - nie oddała swojego zegarka. Szafiarka uznała to za atak. - Justyna mnie wystawiła - skomentowała przed kamerami Dorota, która dała upust swojej złości w obecności niemal całej grupy.
- Że ja się ku...wa dałam na to nabrać, ja już wiedziałam, jak padło pytanie – zaczęła Dorota. - Odwołuję swoje słowa, że ufam w stu procentach Justynie – powiedziała, wprawiając młodszą koleżankę i pozostałych graczy w osłupienie.
- W jaki sposób się temu przysłużyłam? – próbowała zrozumieć Justyna, ale ani ona, ani pozostali nie nadążali za tokiem myślenia Doroty, która przekonywała, że stała się ofiarą Justyny. Sprawa nieszczęsnego zegarka wróciła jeszcze podczas obrad, które przyniosły dość zaskakujący finał.
Narada uczestników. Bez żalu pożegnali Dorotę
Uczestnicy ponownie niemal całkowicie porzucili typowanie zdrajców. Na ujawnienie swoich podejrzeń wobec Piotra zdecydowała się tylko Manae, a jej zdanie podzielił Stanley. Piotrowi ostatecznie udało się jednak wybronić przy stole, a gracze postanowili pozbyć się Doroty, choć nie mieli żadnych wątpliwości, że jest lojalna.
Tylko Manae i Justyna nie zagłosowały na Dorotę. Reszta grupy bez skrupułów odprawiła kłótliwą szafiarkę do domu, przyjmując odejście lojalnej uczestniczki z ulgą. - Nie złapaliśmy zdrajcy, a jakoś wcale nie jest smutno - podsumował już po naradzie Patryk.
Wyeliminowana Dorota przekonywała zaś przed kamerą, że wcale nie jest jej żal odchodzić z programu. - To był dla mnie wielki wysiłek. Niezdrajcy niech się gryzą we własnym sosie - podsumowała.
A kogo pod osłoną nocy wyeliminowali z czarnej listy zdrajcy? Wszystko wskazuje na to, że za największe zagrożenie uznali Mikołaja i to najpewniej on pożegna się z "The Traitors".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: