Goździalska w natarciu. Wygarnęła "bogini", co o niej myśli
27.09.2023 23:03, aktual.: 28.09.2023 09:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartym odcinku "Żon Warszawy" doszło do ostrej konfrontacji. Monika Goździalska dowiedziała się, że "koleżanki" szydzą z niej za plecami i nie zamierzała milczeć. Celebrytka przystąpiła do bezlitosnego kontrataku.
Przypomnijmy, że Monika Goździalska (w grupie jest jeszcze Monika Żochowska) swoim wybuchowym wejściem na pierwszej wspólnej kolacji sprawiła, że stała się celem drwin. Magda, Anita i Anna podczas wypadu na golfa obgadywały ją bez litości. Ich zdaniem Monika G. "nie ma klasy i zaniża ich poziom", ma "zrypany beret", Anita stwierdziła, że zatrudni ją u siebie jako sprzątaczkę lub "antymodelkę". Anna z kolei uznała, że nie zaprosi jej na swoje urodziny.
Goździalska dowiedziała się o wszystkim i postanowiła w pierwszej kolejności skonfrontować się z drugą Moniką i Sarą. Oburzona zachowaniem nowych koleżanek Monika G. wygarnęła swojej imienniczce, że nie pozwoli się tak traktować.
- Walczę z różnymi demonami, ale nie spodziewałam się, że w XXI w. będę walczyć z kobietami, które osiągnęły sukces i są okropne - mówiła bez ogródek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Takie c... jak one nie zmienią w moim życiu nic - ciągnęła swój monolog, który doprowadził do porozumienia między Monikami. Goździalska zapowiedziała jednak, że na balu u Basi zapyta Magdę - autorkę poradników dla kobiet - dlaczego jest taka fałszywa. Zamierzała się także rozprawić z Anitą, która drwiła, że zatrudni ją jako sprzątaczkę.
Na bal Monika G. przyszła jako ostatnia i szybko przeszła do sedna sprawy. Niespodziewanie Anita zaczęła ją przepraszać i przyznała się do błędu. Wtedy do gry weszła Magda. "Świadoma bogini" zarzuciła nowej koleżance, że "czuje się jak na jakimś przesłuchaniu". Powtórzyła też, że Monika G. jest "na innym poziomie świadomości".
- Przestań mnie coachować - odparowała jej Goździalska.
- Wcale nie zamierzam - odgryzła się Magda, która nie dała sobie w kaszę dmuchać i stwierdziła, że Monice potrzebna jest "głęboka terapia". Goździalska była zdumiona tupetem "świadomej bogini", która ostatecznie odeszła od wspólnego stolika i nie pogodziła się z nową koleżanką tak samo jak Anita.
Już po balu Magda zadzwoniła do Ireneusza, swojego "przewodnika duchowego". - Każdy powinien mieć taką osobę - stwierdziła "świadoma bogini", którą Ireneusz przekonywał, że "jej energia jest najważniejsza" i musi wejść na "wysokie wibracje".
Po takiej rozmowie Magda powiedziała do kamery, że bardziej poleca takie spotkanie z przewodnikiem duchowym niż "klęczenie w kościele i modlenie o zbawienie".
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.