"The Crown": Twórcy nie mają zamiaru uświadamiać ludzi, że serial to fikcja

Hit Netfliksa ma już cztery sezony i oczywiście także w tym roku jest przebojem wśród widzów. "The Crown" opowiada o losach brytyjskiej rodziny królewskiej i jest oparty na faktach. Tylko w jakim stopniu przedstawia prawdę?

"The Crown"
"The Crown"
Basia Żelazko

"The Crown" to najdroższa produkcja Netlifksa, wyprodukowanie jednego odcinka to koszt kilkunastu milionów dolarów. Każdy dolar na pewno się zwraca, ponieważ serial jest przebojem wśród widzów. Losy królowej Elżbiety II i jej najbliższej rodziny są gorącym tematem. Tylko ile prawdy jest w serialu o nich?

Ostatni sezon przedstawia historię wprowadzenia do rodziny księżnej Diany i początki jej fatalnego małżeństwa z księciem Karolem. Fabuła nieuchronnie zbliża się do współczesnych czasów, więc ponoć w pałacu Buckingham zaczyna się robić nerwowo.

Kilka dni temu brytyjski polityk Oliver Dowden napisał listy otwarty do Netfliksa, w którym domagał się dołączenia do każdego odcinka specjalnej planszy, kora tłumaczy widzom, że to, co oglądają, to fikcja.

Przedstawiciel giganta streamingowego w oświadczeniu przesłanym do portalu Deadline napisał:

- Od zawsze przedstawialiśmy "The Crown" jako serial i mamy pewność, że wszyscy nasi widzowie rozumieją, że to fikcja oparta na faktach historycznych. Dlatego nie mamy planów, by dodawać jakiekolwiek wytłumaczenie.

Przypominamy, że Netflix ma w planach kontynuację hitu. To będzie oznaczać, że fabuła serialu obejmie prawdopodobnie już dorosłych Williama i Harry'ego. Czy szykuje się proces?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)