Terrazzino wydał krocie na nowy interes. Ceny nie będą niskie

Stefano Terrazzino uczestniczy w programach rozrywkowych, ale zasłynął również jako obrotny biznesmen. Wszystko czego dotknie się czterokrotny zwycięzca "Tańca z gwiazdami", zamienia się w złoto. Niedawno kupił willę w ruinie, z której chciałby stworzyć pałac. - Wyszedł nam dużo większy standard niż się spodziewałem - powiedział.

Stefano Terrazzino zainwestował w nowy biznes
Stefano Terrazzino zainwestował w nowy biznes
Źródło zdjęć: © AKPA

Stefano Terrazzino dał się poznać głównie za sprawą występów w "Tańcu z gwiazdami". W tanecznym show triumfował czterokrotnie: z Kingą Rusin, Agatą Kuleszą, Anetą Zając i Agnieszką Sienkiewicz. Włoch trzykrotnie zajmował także miejsce drugie i raz uplasował się na trzeciej lokacie. W programie "Twoja twarz brzmi znajomo" wszechstronny 44-latek swoje umiejętności na parkiecie łączy z niezłym wokalem.

Terrazzino zasłynął również jako obrotny biznesmen. W centrum Warszawy prowadzi włoską knajpę, która cieszy się sporym powodzeniem. Ma również studio tańca i firmę z odzieżą dla tancerzy. Ostatnio tancerz postanowił zainwestować w kolejny biznes. Tym razem kupił wiekową willę znajdującą się w ruinie, z której chce zrobić... pałac.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kupił willę w ruinie. Chce z niej zrobić pałac

O nowym interesie gwiazdora "Twoja twarz brzmi znajomo" donosił Show News. Jak dowiedział się portal, stara willa usytuowana na malowniczym wzgórzu znajduje się w Cattolica Eraclea niedaleko Raffadali. Remont ruszył już z kopyta i wszystko powoli nabiera kształtów. Lokal będzie do dyspozycji nie tylko dla samego tancerza, ale także wszystkich tych, którzy zapragną odwiedzić tamte rejony i zapisać się na przykład na warsztaty taneczne czy kulinarne.

- To arystokratyczna willa z 1894 roku. Stoi na wzgórzu, z którego widać Morze Śródziemne, a do plaży i pobliskiego miasteczka prowadzi stąd prosta droga zaczynająca się od moich drzwi. Ten dom był spalony i okradziony, ale poczułem w nim potencjał i przekonałem moich braci Vincenzo i Marco do inwestycji i poszukiwania funduszy na wsparcie remontu. Ja tu jestem szefem, a oni mi ufają - przekazał serwisowi Show News Terrazzino.

"Te domki są takie jak jaskinia"

W rozmowie z reporterką Pomponika Stefano Terrazzino zapytany o kwotę wynajmu pokoju w jego ośrodku, odparł, że cena nie została jeszcze ustalona. Zasugerował jednak, że może nie być wcale tanio. To dlatego, że apartamenty będą miały większy standard, niż początkowo zakładano.

- Wyszedł nam dużo większy standard niż się spodziewałem. Chciałem, żeby było oryginalne i te domki są takie jak jaskinia. (...) Różne decyzje spowodowały, że to wszystko jest trochę w wyższym standardzie niż chciałem. Chciałem, żeby było normalnie. Nawet nazwa tego miejsca jest Casa Terracino di Merce, czyli dom. Musimy zobaczyć, co się dzieje naokoło, jakie są ceny na rynku, musimy jeszcze robić rozeznanie, research i potem zdecydujemy o cenie, jeszcze za wcześnie, żeby powiedzieć - wyznał Terrazzino.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)