Telekamery. Kinga Preis miała najlepszy występ podczas tej imprezy

Kinga Preis odbierała nagrodę jako ostatnia - dla najlepszej aktorki. Jej przemówienie było zdecydowanie najlepszym momentem Telekamer.

Telekamery. Kinga Preis miała najlepszy występ podczas tej imprezy
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Magdalena Drozdek

04.02.2020 | aktual.: 04.02.2020 07:36

Apelujemy o to, by Kinga Preis częściej była nagradzana różnymi ważnymi statuetkami, żebyśmy mogli słuchać jej przemówień. Aktorka dostała statuetkę podczas Telekamer za swoją pracę w polskich serialach. Nagrodę wręczał jej prezes Telewizji Puls, Dariusz Dąbski. Gdy Preis weszła na scenę, od razu rzuciła: "Dobrze, że to ten prezes...".

Sekundy później Preis zaczęła swoją błyskotliwą przemowę. "Polki i Polacy, dziękuję" - powiedziała, naśladując głos byłej premier Beaty Szydło. Skojarzenie nie może być inne, wszyscy na sali od razu zrozumieli subtelny żart.

Choć aktorka od lat wciela się w postać gosposi w "Ojcu Mateuszu" w TVP, nie powstrzymała się od drobnych żartów z prezesa i PiS. A potem było tylko lepiej.

Preis dziękowała swojej rodzinie. Przyznała, że w domu czeka na nią zawsze dwóch mężczyzn: jeden, którego sobie urodziła, i drugi, którego sobie wychowała. Mąż musiał być tą uwagą rozbawiony.

Wspomniała też krótko pracę przy "Stuleciu winnych", gdzie wciela się w wiekową Bronisławę - na planie wielu aktorów zwraca się więc do niej per "mamo" i "babciu". Wspomnieć musiała też "Ojca Mateusza".

Preis zażartowała, że produkcja TVP wypada zdecydowanie lepiej niż... "Gra o tron". A chwilę później skomentowała w najlepszy sposób Artura Żmijewskiego, mówiąc, że to "najseksowniejszy ksiądz, którego jest prawą ręką".

Przeglądając teraz komentarze po Telekamerach można przeczytać, że "Kinga Preis wygrała całą galę" swoimi tekstami. Zgodzicie się?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (298)