"Taniec z gwiazdami": są razem niemal 30 lat. Liszewski klęknął przed żoną na parkiecie
Romantyczna atmosfera w ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" udzieliła się wszystkim. Szczególnie Radkowi Liszewskiemu. Piosenkarz wyciągnął na parkiet swoją żonę, a publika zobaczyła scenę rodem z musicalu.
Rozpoczęta właśnie edycja "Tańca z gwiazdami" obfituje w zaskoczenia i prawdziwe show rozgrywające się na parkiecie. Na razie jednak nie chodzi o taneczne popisy uczestników, bo ci jak dotąd nie mieli jeszcze większej okazji się wykazać – większą uwagę przykuwa to, co dzieje się "wokół".
Już od pierwszego odcinka nie brakuje gościnnych występów i nieoczekiwanych "wtargnięć" na parkiet. Szerokim echem odbiło się niespodziewane pojawienie się Jana Klimenta tuż po występie Radka Liszewskiego i Lenki Klimentovej. Tancerz postanowił wesprzeć żonę, nawet kosztem narażenia się nowemu pracodawcy (jest jurorem w najnowszym sezonie "Mam Talent" nadawanym w TVN).
Występ tancerza potraktowano jako uroczy gest, a całe zajście wciąż komentowane jest w żartobliwy sposób. Kiedy Lenka i Radek zeszli po drugim występie z parkietu, ekipa show wesoło wywoływała Jana na parkiet.
Nie da się ukryć, konkursowa para znów była w centrum uwagi, ale na scenie pojawił się kto inny – żona lidera Weekendu. Liszewski tuż przed występem opowiadał o tym, że żona już od dłuższego czasu namawiała go, by więcej tańczył.
Jej zdaniem Radek ma naprawdę niezłe ruchy, ale ten, mimo że od lat bryluje na scenie, krępował się, by wyjść poza choreografie do swoich piosenek. Podsumował żartobliwie, że teraz, kiedy nauczy się tańczyć, nie wymiga się przed żoną, i to on będzie musiał dla niej tańczyć… w sypialni.
Na zabawnym wyznaniu się nie skończyło. Tematem przewodnim odcinka była miłość, więc zarówno prowadzący, jak i Lenka gorąco namawiali Liszewskiego, by poprosił żonę, która siedziała na widowni, do tańca. Nie trzeba było go długo namawiać – wyciągnął ukochaną na parkiet, zawirował z nią chwilę, pocałował, a w końcu, ku uciesze zebranych, przed nią klęknął.
Gest Liszewskiego był o tyle ujmujący, że pokazał, iż uczucie pomiędzy piosenkarzem a jego żoną mimo upływu lat nie mija. Sam wokalista podkreślił, że są razem od niemal 30 lat i wciąż nie widzi poza swoją Dorotą świata.
I nie są to słowa rzucone na wiatr. Para wystąpiła już razem w Polsacie, w programie "Story of my life", w którym przybliżyła historię swojej miłości. Jej fragmentu możecie posłuchać poniżej.