"Taniec z Gwiazdami". Leszek Miller jakiego nie znaliśmy
Tym razem to nie Monika Miller zaskoczyła wszystkich, a jej dziadek - Leszek. W "Tańcu z Gwiazdami" mogliśmy zobaczyć jego prywatne zdjęcia sprzed lat. Odniósł się też do śmierci syna.
W "Tańcu z Gwiazdami" uczestnicy przeżyli "powrót do przeszłości". Opowiadali o swoim dzieciństwie, wychowaniu. Akop Szostak zdradził, że jego mama musiała uciekać od męża. Z kolei Monika Miller zabrała Janka Klimenta do domu swoich dziadków, którzy odegrali ważną rolę w jej życiu.
Monika przyznała, że dziadkowie byli i są najważniejsi w jej życiu. Dziewczyna spędzała z nimi w dzieciństwie mnóstwo czasu. Janek Kliment mógł zobaczyć rodzinne zdjęcia. Ba, my też. I to dopiero niespodzianka móc zobaczyć byłego premiera w slipkach na plaży! Super, że polityk pokazał też tę swoją drugą twarz - zakochanego po uszy dziadka!
Miller opowiedział o tym, jak na podłodze odrabiał lekcje z Moniką, jak bawili się w przebieranki. - Uwielbiała zabawy ze mną - mówił były premier.
- Nie wyobrażam sobie, jakby było bez nich - skomentowała Monika.
Polityk we wzruszających słowach odniósł się do tego, że po śmierci syna Leszka Jr to on razem z żoną w dużym stopniu przejął opiekę nad Moniką.
- Po tragicznej śmierci naszego syna wnuczka jest naszym początkiem i końcem. Całym światem, który oznacza dla nas wszystko - powiedział Leszek Miller.
Przypomnijmy, że syn polityka popełnił samobójstwo w 2018 r.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, na kilka godzin przed śmiercią syna byłego premiera Leszka Millera, w domu doszło do kłótni z partnerką Katarzyną. Jego ciało znalazła w niedzielę przed południem. - I to było najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Zastać tak osobę, którą się kocha. To było koło 11-12 w południe. Spałam na dole, bo mieliśmy sprzeczkę, a on był wtedy u góry - mówiła partnerka syna byłego premiera.