Wszystko nagrały kamery. Adamczyk z "Wiadomości" TVP aż zabrał mikrofon

Zgrzyt nastąpił w momencie, gdy Michał Adamczyk podszedł z mikrofonem do młodego człowieka, który przestawił się jako Mateusz Domalążek z Platformy Europejskich Technokratów. Mężczyzna zwrócił się do "pana z PiS-u" i chciał nawiązać do wypadku z udziałem kolumny rządowej. Gość stwierdził, że to samochód rządowy uderzył w auto osobowe z dwójką dzieci na pokładzie, na co Adamczyk od razu zainterweniował.

- Jeśli pan zadaje pytanie, to proszę być precyzyjnym - stwierdził Adamczyk, po czym przypomniał, że to cywilne auto uderzyło w radiowóz zamykający kolumnę. Informację te potwierdzała wcześniej lokalna policja.

- Z nieznanych przyczyn samochód osobowy wjechał w radiowóz jadący w kolumnie rządowej - poinformowała WP Agnieszka Skwierczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji. Do wypadku doszło za miejscowością Sokoły na Podlasiu.

Po wysłuchaniu wyjaśnienia prowadzącego Domalążek stwierdził, że "zabrakło tej informacji na początku programu". I tu również Adamczyk odebrał mu na chwilę głos, by przedstawić swoje racje. - My o tym informowaliśmy. Gdyby pan uważnie oglądał Telewizję Polską, polską telewizję, TVP Info, to z pewnością by pan to zauważył - mówił Adamczyk.

- Na szczęście nie oglądam - odparł gość przyciszonym, ale wyraźnie słyszalnym tonem.

- Zaraz, co pan powiedział? - wzburzył się na te słowa Adamczyk.

- Nie oglądam telewizji w ogóle - odpowiedział mu gość, co prowadzący skomentował tylko słowami "Ale pan występuje".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.