sylwester z dwójką

Maryla Rodowicz była gwiazdą "Sylwestra z Dwójką", ale wcale nie potraktowano jej jak gwiazdy. Po imprezie opisała swoje odczucia. "Byłam bez przerwy przeganiana z miejsca na miejsce w dość chamski sposób" - wyznała w poście.

Magdalena Narożna była jedną z gwiazd "Sylwestra z Dwójką". Kto wie, czy zobaczymy ją za rok, bo impreza, przynajmniej w wydaniu discopolowym, jako spadek po "dobrej zmianie", przechodzi w TVP do lamusa. Piosenkarka dała energetyczny show. Psikus na scenie sprawił jej efektownie wyglądający strój. Sytuacja groziła poważnym upadkiem.

"Sylwestrowa Moc Przebojów" i "Sylwester z Dwójką" wystawiły ciężkie "artystyczne" działa, żeby przyciągnąć większą widownię. Telewizja publiczna, po ostatnich zmianach, wyraźnie nie miała serca dla swojej imprezy, która była oczkiem w głowie poprzednich propisowskich władz stacji. Znane jest rozstrzygnięcie pojedynku na piloty.

Tegoroczny sylwester TVP poza zmianą nazwy nie zaproponował niczego nowego. Można powiedzieć, że była to odświeżona wersja wydarzenia, które dobrze jest znane Polakom od lat. Zarówno w TVP jak i w Polsacie prowadzący imprezy powstrzymali się od jakichkolwiek aluzji politycznych. Obyło się bez kontrowersji i większych wpadek. Takiego sylwestra chcą Polacy?

"Sylwester z Dwójką" jak zwykle jest szeroko komentowany w sieci przez widzów. Wśród artystów, któzy wystąpili na scenie w Zakopanem, znaleźli się m.in. Cleo, Blanka, Roxie, Viki Gabor, Sławomir i Kajra. Występ naszej polskiej Bejby nie wszystkim widzom przypadł do gustu.

Edyta Górniak jest gwiazdą "Sylwestra z Dwójką" w Zakopanem. Wynegocjonowała astronomiczne honorarium oraz pewne bonusy. Przede wszystkim zażądała daleko posuniętej izolacji. Żadnego przybijania "piątek" np. z Justyną Steczkowską.

Nie "Sylwester Marzeń" a "Sylwester z Dwójką" - tak nazywać ma się jedna z największych flagowych imprez telewizyjnych publicznego nadawcy.

TVP ma obecnie właściwie już trzech prezesów, w tym dwóch dublerów. Najnowszym obwołano Michała Adamczyka, znanego prezentera "Wiadomości". Były reżyser TVP Radosław Kobiałko przewiduje, że podczas imprezy sylwestrowej może dość do wielkiej awantury na oczach milionów widzów.

Awantura wokół tęczowych opasek na sylwestrowym koncercie TVP to m.in. efekt działania dawnego prezesa - sugeruje w rozmowie z WP osoba pracująca w publicznej telewizji. Rzuca też nowe światło na kulisy zakontraktowania Black Eyed Peas i obawy nowego prezesa Telewizji Polskiej.

Tym koncertem Jacek Kurski szczycił się i zachwalał oglądalność, którą zapewnił mu Luis Fonsi - największa gwiazda Sylwestra Marzeń 2017. Niestety, okazuje się, że występ Portorykańczyka mocno rozczarował widzów, którzy zauważyli, że słynne "Despacito" leciało z playbacku. TVP zapłaciła za to prawie pół miliona złotych. Nieźle jak za wykon puszczony z taśmy.