Syn Rutkowskiego żywo reagował na jego popisy. Maja musiała go uspokajać

W pierwszym odcinku 13. edycji polsatowskiego "Tańca z gwiazdami" nie brakowało emocji. Jacek Jelonek zachwycił, Jamala wzruszyła, Agnieszka Litwin rozbawiła, Natalia Janoszek oczarowała, Wiesław Nowobilski urzekł - wymieniać można by jeszcze długo. Było widać, że uczestnicy mocno przyłożyli się, by już od pierwszego tańca pokazać, że są gotowi do walki o Kryształową Kulę.

Nie wszystkim jednak poszło na parkiecie najlepiej. Najniższe noty otrzymał Krzysztof Rutkowski, który wykazał największy dystans do swojego udziału w programie. Iwona Pavlović stwierdziła bez ogródek, że detektyw zdeklasował Justynę Żyłę w jej rankingu najgorzej tańczących celebrytów. Mimo to Rutkowski ma najwyraźniej wierne grono fanów i rozbudza taką ciekawość, że widzowie głosowali właśnie na niego. Z programu odpadł Łukasz Płoszajski, co wywołało lawinę skrajnych reakcji internautów.

Rutkowski jednak na widowni miał silną grupę wsparcia. Kibicowała mu żona Maja i syn Krzysztof Junior. Bliscy na gorąco skomentowali popisy detektywa na parkiecie. Maja wyznała nawet, że trudno było jej zapanować nad malcem.

- Był przeszczęśliwy, bo wszystko, co tata robi, jest dla niego wzorem i on żyje tym wszystkim. Dzisiaj był bardzo szczęśliwy, że może uczestniczyć w nagraniach "Tańca z gwiazdami". Był strasznie zły, jak ktoś dziesiątki dostawał, aż musiałam go uspokajać, ale też muszę mu tłumaczyć, że to wszystko jest zabawą - mówiła w rozmowie z Plotkiem.

Głos w wywiadzie zabrał też chłopiec. Z rozbrajającą szczerością przyznał, że tata wypadł dobrze na parkiecie, a sam dałby mu "dziesiątkę". Wyjawił też, że wie, co się stanie z Kryształową Kulą, gdyby ją wygrali. - Będzie stała na moim biurku - stwierdził, rozbrajając rodziców. A wy, kibicujecie detektywowi w zmaganiach na parkiecie?