Syn Anny Kalczyńskiej nie garnie się do pomocy. "Płacę mu"

Oprócz Jasia prezenterka "Dzień Dobry TVN" doczekała się z mężem Maciejem dwóch córek: 12-letniej Hani i 10-letniej Krysi. Ta pierwsza chyba najbardziej wdała się w mamę i chce iść w jej ślady.

- Hania chciałaby zostać reporterką. Lubi mówić, lubi opowiadać i buzia jej się nie zamyka, a przez to wydaje mi się, że byłaby dobra w tym relacjonowaniu, więc kto wie - przyznała w rozmowie z "Co za tydzień" Kalczyńska.

Krysia ma podobno zadatki na aktorkę, choć musi jeszcze mocno szlifować swój talent. Zadebiutowała już w jasełkach.

- To była poważna rola. Krysia stała cały czas i patrzyła w sufit, bo się wstydziła patrzeć na widownię - wyznała z uśmiechem mama.

Z tą przyszłą profesją córki dziennikarka wiąże duże nadzieje.

- Śmieję się, że Krysię będę miała najdłużej ze sobą, bo jako biedna aktorka nie będzie nic zarabiać i będzie mieszkać z rodzicami długo. Więc chociaż ją jedną będę miała blisko siebie - stwierdziła słodko-gorzko gospodyni "DDTVN".

Anna Kalczyńska nie ukrywa, że ma ze swoimi dziećmi 100 pociech. Ot, taka banalna sprawa jak porządki.

- Syn się garnie do pracy, ale tylko za pieniądze, ale to zawsze coś. Staram się to premiować, więc płacę mu za sprzątanie samochodu. A dziewczynki, no widzą, że mama się uwija w kuchni i trzeba jakoś podzielić te obowiązki. No, ale różnie to bywa - podsumowała Anna Kalczyńska swoje macierzyńskie góry i doliny.

Niestety, nie wiadomo, ile Jaś zarabia, ani czy tak samo są wynagradzane jego siostry.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.