Sylwia Madeńska nad morzem. Ciężkie treningi się opłaciły
Sylwia Madeńska, uczestniczka pierwszej edycji "Love Island", jeszcze przed nadejściem koronawirusa ciężko trenowała. To zaowocowało świetną sylwetką, którą celebrytka może już pokazywać w kostiumie kąpielowym.
Uczestnicy programu "Love Island" wciąż są na świeczniku. Fani obserwują ich poczynania w sieci. Złośliwi czekają natomiast na to, by móc powiedzieć "a nie mówiłem!", jeśli któraś z relacji nie przetrwa. Ulubieńcy telewidzów nie marnują jednak czasu i poza celebrowaniem uczuć zajmują się swoimi karierami. Sylwia Madeńska już w programie pokazała, że taniec jest jej bliski i zachwyciła pozostałych uczestników pokazem swoich umiejętności. Po programie tancerka skupiła się na walce o idealne ciało, co zaowocowało zrzuconymi kilogramami i znaczną poprawą sylwetki, którą już teraz możemy podziwiać w kostiumie kąpielowym.
Sylwia Madeńska, jeszcze przed nadejściem koronawirusa, ciężko trenowała na siłowni. Widać było, że bierze to na poważnie, ponieważ ćwiczyła pod okiem trenera personalnego. Wysiłek przyniósł oczekiwane efekty, którymi uczestniczka "Love Island" śmiało może się chwalić.
Na ostatnim zdjęciu na Instagramie Sylwia Madeńska pokazała, jak spędzała czas będąc nad morzem. Krótki urlop był doskonałą okazją do odpoczynku i pozwolił nieco się odstresować. Przy okazji uczestniczka "Love Island" mogła pochwalić się zgrabnym ciałem.
I choć rzeczywiście Sylwia Madeńska wygląda świetnie, fani zwrócili uwagę na obróbkę graficzną zdjęcia, która jest po prostu ewidentnie zbyt mocna. "Kto to zdjęcie obrabiał? 10-latek?"- napisała jedna z obserwatorek.
Myślicie, że Sylwia Madeńska rzeczywiście przesadziła z obróbką tego zdjęcia?