Surowa opinia Pavlović o tańcu Żyły. "To były wycieczki do życia prywatnego"
"Justynie było przykro z powodu krytyki tańca. Komentarze o życiu prywatnym były nie na miejscu" - zdradza w rozmowie z Wirtualną Polską osoba z otoczenia gwiazdy.
04.03.2019 | aktual.: 04.03.2019 13:35
Przez cały pierwszy odcinek "Tańca z Gwiazdami" Justyna starała się robić dobrą minę do złej gry. Za kulisami nie ukrywała, że było jej przykro z powodu przykrych słów jurorki.
- To z założeniania nie jest konkurs profesjonalistów. Jej nie było przykro, że skrytykowano jej taniec, bo ona się uczy. Ale pozostałe komentarze to były wycieczki do jej życia prywatnego, a przecież jej dzieci były w studiu. Nie było to na miejscu i nie było to przyjemne. Najbardziej bolesne jest to, że skupiono się na tym, co dzieje się u Justyny prywatnie. Najważniejsze, że została w programie. Teraz będzie miała taniec, który chyba bardziej jej przypadł do gustu niż cha-cha - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską osoba z produkcji show.
Uczestnicy "Tańca z Gwiazdami" trenują do programu już od kilku miesięcy. Kosztuje ich to wiele wyrzeczeń.
- Od kiedy zaczął się „Taniec z Gwiazdami” Justyna była w Warszawie i pracowała, żeby było jak najlepiej. Nerwy ją zjadły. Dla niej to jest wszystko nowe, wielu rzeczy się uczy. Ten hejt, który na nią spadł, nie pomaga. Justyna dostała kolejną szansę i skupia się na najbliższym odcinku. Ciężko trenuje - dodaje osoba związana z Polsatem.
Jak udało nam się dowiedzieć, Justyna po zakończeniu programu dostała dużo wsparcia od rodziny, dzieci i przyjaciół.
Kiepskie noty Justyny Żyły w pierwszym odcinku "Tańca z Gwiazdami"
Premierowy odcinek nowej edycji "Tańca z Gwiazdami" wywołał burzę nie tylko w sieci, ale również w studiu nagraniowym. Iwona Pavlović, jak zawsze była bezlitosna dla uczestników show, ale po tańcu Justyny Żyły, jurorce kompletnie puściły nerwy. Nie szczędziła gwieździe przykrych słów.
- Parę występów temu mówiłam o wysokim poziomie tej edycji. Cofam te słowa przy twoim występie. Chciałabym być taką małpą - nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie mówię złego. Ale całe moje ciało krzyczy: nie! Jestem zaskoczona, bo tańczyłaś jak... przedszkolak. Powiem więcej - słowo "tańczyłaś" to za dużo powiedziane, bo to był "występ". To był taki mizerny skok bez zaznaczonego telemarku - powiedziała na wizji Pavlović.
Żeby tego było mało Justyna otrzymała od jurorki tylko jeden punkt. To najniższa nota z piątkowego odcinka.W obronie Justyny stanął jej taneczny partner, Tomasz Barański.
- Chyba zostały przekroczone jakieś granice - powiedział do Iwony Pavlović.
Czy Justyna Żyła poradzi sobie lepiej w kolejnym odcinku?