"Sukcesja" zakończona. Za nami finał serialu dekady. Kto został nowym prezesem Waystar-Royco?
Nie będzie już kolejnego odcinka. Nie będzie kolejnego planu na przejęcie firmy. Nie będzie dalszych spisków i głosowań zarządu. "Sukcesja" oficjalnie dobiegła końca, a widzowie na jej zakończenie otrzymali prawie półtoragodzinny, pełen zwrotów w akcji odcinek. Co prawda nie najlepszy, jak wielu przewidywało, ale na pewno bardziej emocjonujący, niż można się było spodziewać na samym jego początku jeszcze w 2018 roku.
29.05.2023 | aktual.: 29.05.2023 07:14
Na początek ostrzeżenie – poniższy tekst jest w zasadzie streszczeniem 10. odcinka czwartego i ostatniego już sezonu "Sukcesji". Zdradzamy w nim wszystkie rewelacje z wielkiego finału, w tym nazwisko nowego prezesa firmy. To tu dowiecie się, kto ostatecznie stanie na czele Waystar-Royco.
JESZCZE RAZ OSTRZEGAMY – PONIŻEJ JUŻ TYLKO SZCZEGÓŁY FINAŁU "SUKCESJI". CZYTACIE DALEJ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
Wszyscy – zarówno widzowie, jak i bohaterowie serialu – zastanawiali się, co stało się z Romanem (Kieran Culkin) na zakończenie poprzedniego odcinka. Najmłodszy z rodzeństwa Royów po szaleńczej eskapadzie po niebezpiecznych ulicach Nowego Jorku ostatecznie odnajduje się u swojej matki na karaibskiej wyspie Barbados. Tam dołączają do niego zarówno Shiv (Sarah Snook), jak i Kendall (Jeremy Strong), którzy widzą w pocieszaniu swojego brata szansę na uzyskanie jego poparcia podczas zbliżającego się głosowania nad przejęciem firmy.
W międzyczasie Lukas Matsson (Alexander Skarsgard) spotyka się z Tomem (Matthew Macfadyenem) i sugeruje mu, że to on, a nie jego rudowłosa małżonka, może zostać nowym prezesem Waystar-Royco po przejęciu firmy przez Szwedów. Przebywający ostatnio w okolicy Matssona Greg (Nicholas Braun) przypadkiem dowiaduje się o jego planach i natychmiast dzwoni do Kendalla, po raz kolejny próbując utargować coś dla siebie.
Kendall informuje siostrę, że ta nie jest już faworytką do objęcia stanowiska CEO Waystar-Royco, w co Shiv początkowo nie chce wierzyć, uznając to za zagrywkę swojego brata. Po wykonaniu kilku telefonów przekonuje się jednak, że Kendall nie kłamie i faktycznie straciła szansę na szefowanie firmą po śmierci ojca. Po burzliwej naradzie młodzi Royowie postanawiają, że będą współpracować razem i na zarządzie zagłosują za wycofaniem się ze sprzedaży firmy oraz desygnują Kendalla na nowego prezesa. Będąc pewnymi wygranej w głosowaniu po przejściu Shiv na stronę Kendalla, cała trójka świętuje w jednej z najbardziej rozczulających scen serialu.
Dzień głosowania
Dzień później wszyscy wracają do Nowego Jorku na najważniejsze głosowanie w historii firmy. Na miejscu Tom lojalnie informuje Shiv, że Matsson wskazał jego jako nowego prezesa Waystar-Royco i przeprasza swoją żonę, że mimowolnie podbiera jej stanowisko. Shiv daje do zrozumienia, że już to wie i zdradza nazwisko swojego informatora. Chwilę później dochodzi do awantury i bójki między wściekłym Tomem a lawirującym jak zawsze Gregiem. Tom zdaje sobie sprawę, że jego szanse maleją i szybko kontaktuje się z Matssonem, podnosząc alarm.
Kiedy wszyscy docierają do biura na głosowanie zarządu, Roman przeżywa kolejne załamanie nerwowe, widząc na miejscu byłą przyjaciółkę-mentorkę-obiekt-westchnień Gerri (J. Smith-Cameron). Roman nie chce głosować. Sytuacje znowu ratuje Kendall, który widząc ponowną chwiejność swojego brata, przekonuje go do wzięcia udziału w spotkaniu zarządu.
Ostatecznie dochodzi do głosowania, podczas którego Roman, ku wielkiej uldze swojego brata, faktycznie staje po stronie Kendalla, głosując przeciw przejęciu firmy przez Szwedów. Przy wyniku głosów 6:6, decydujący ma oddać jednak jedyna córka Logana Roya. Mając jednak do wyboru oddanie firmy swojemu mężowi Tomowi lub bratu, postanawia na chwilę opuścić salę obrad, by się nad tym zastanowić. Tam dołączają do niej Roman oraz wyraźnie zaniepokojony zachowaniem siostry Kendall. Dochodzi do ostrej wymiany zdań, w trakcie której rodzeństwo dosłownie rzuca się sobie do gardeł.
"Kocham cię, ale brzydzę się tobą"
Shiv oznajmia, że kocha brata, ale brzydzi się nim za to, że podczas jej wesela przyczynił się do śmierci jednego z kelnerów i nigdy nie poniósł za to odpowiedzialności. Kendall próbuje jej wmówić, że wszystko to wymyślił, chcąc wzbudzić współczucie rodzeństwa, ale Shiv nie kupuje jego nowej wersji wydarzeń. W trakcie przepychanki, która wywiązuje się między zdesperowanym Kendallem a Romanem, Shiv wraca na zarząd i oddaje decydujący głos. Firma zostaje sprzedana szwedzkiemu GoJo, a nowym prezesem zostaje Tom Wambsgans, który mimo wcześniejszego ciosu w plecy obiecuje Gregowi, że zadba o niego, mając w pamięci ich przedziwną relację.
W sekwencji kończącej cały serial Shiv wsiada do samochodu ze swoim mężem i razem odjeżdżają spod firmy chłodno trzymając się za ręce. Roman udaje się do baru, gdzie samotnie sączy alkohol, ostatecznie pozbawiony ciężaru, jaki kładł na nim jego własny ojciec. Kendall zaś, zdewastowany ostateczną kosą od siostry ("shiv" w języku angielskim oznacza "kosę", zrobione więziennym sposobem ostrze, które wbija się w plecy – przyp. red.), udaje się na przystań, gdzie bez słowa ogląda zachód słońca, mając za plecami swojego szofera – jedyną osobę, która na pewno wie, że Kendall jest winny śmierci, którą chwilę wcześniej przypomniała mu siostra.
Umarł król, niech żyje Tom
Czy takiego zakończenia "Sukcesji" spodziewali się widzowie? Patrząc na pierwsze reakcje, można uznać, że na pewno wielu z nich długo nie będzie mogło się pogodzić z faktem, że nowym prezesem został ktoś z zewnątrz. Tom Wambsgans, od samego początku próbujący wmiksować się w rodzinę Royów, śliski, a jednocześnie, gdy trzeba, bezwzględny, na pewno nie był faworytem większości. Ale fakt, że to on wychodzi zwycięsko z tej tragicznej potyczki o władzę, wpisuje się niejako w ogólne myślenie ludzi z zewnątrz o pracy w korporacji. By piąć się w górę, trzeba być określonym typem człowieka. I takim właśnie przez cały serial była postać grana perfekcyjnie przez Matthew Macfadyena.
Zobacz także
Sygnałów, że to będzie on twórca w serialu rozrzucił dość sporo. Od zegarka, który sprezentował Loganowi Royowi (Brian Cox, wracający w finale na nagraniach archiwalnych), przez ślub z jego córką, opiekowanie się szefem w trakcie choroby (to wtedy Logan nazwał go "synem"), gigantyczną woltę na końcu sezonu trzeciego (gdy zdradził interesy swojej siostry i jej braci, bratając się z Loganem), aż po ostatnie chwile życia prezesa Waystar-Royco, które spędził z telefonem przy uchu relacjonując jego dzieciom śmierć ich ojca, tak naprawdę jako jedyny go żegnając.
Czy będzie lepszym prezesem niż Kendall? Czy dobrze będzie pełnić funkcję "gąbki na ból" i chłopca do bicia, jaką powierzył mu Matsson? Czy jego małżeństwo z Shiv przetrwa? Jaką posadę znajdzie dla wiecznie poniewieranego Grega? Tego niestety już nigdy się nie dowiemy. Przez decyzję twórcy serialu - Jessiego Armstronga - każdy z nas będzie musiał tę historię dopowiedzieć sobie sam. Kolejnego sezonu już bowiem nie będzie. Ale patrząc na to, jak wspaniała była to przejażdżka, cieszmy się, że "Sukcesja" jest już za nami. I że była lepszą grą o tron niż "Gra o tron" właśnie.