"Stranger Things": Czy jeden z bohaterów pojawi się w kolejnym sezonie? Kontrakt aktora daje wskazówkę
Czy "Amerykanin" ze sceny po napisach w finale "Stranger Things 3" rzeczywiście jest tym, o kim myślimy? Nowe informacje sugerują, że to całkiem prawdopodobne, że jeszcze go zobaczymy. Uwaga na spoilery!
Bracia Dufferowie dobrze wiedzieli, jak zakończyć 3. sezon "Stranger Things". Zanim kolejna odsłona serialu rozwieje wszelkie wiążące się z nim wątpliwości, fanom upłyną miesiące na gorących dyskusjach.
Choć może wydawać się całkiem prawdopodobne, że "Amerykanin" w celi na Kamczatce to szeryf Hopper, który przeżył wydarzenia z finału 3. sezonu, twórcy przestrzegają, aby "niczego nie zakładać". Czy znaczy to jednak, że nie zobaczymy już Hoppera?
Stranger Things – czy Hopper wróci?
Nawet jeśli kwestia o Amerykaninie to tylko trollowanie fanów ze strony twórców, to raczej ciężko spodziewać się, że Dufferowie zapomną kompletnie o Hopperze i odtwarzającym go Davidzie Harbourze. Jak podaje TVLine, Harbour zakontraktowany jest na możliwy występ w kolejnej (lub kolejnych) seriach:
- Obecny kontrakt Harboura przewiduje występ w potencjalnym sezonie 4. (i być może dalej), ale nie znaczy to koniecznie, że producenci zdecydują się na jego występ w następnej serii - czytamy.
Ciężko byłoby się jednak spodziewać takiej decyzji twórców, a kontrakt daje nadzieję, że z Hopperem nie pożegnaliśmy się na dobre. Nawet jeśli bohater rzeczywiście stracił życie w dramatycznym finale 3. sezonu, David Harbour mógłby zagrać go ponownie w retrospekcjach (podobnie jak Sean Astin, który powtórzył rolę Boba z 2. sezonu).
Albo oczywiście, jak mają nadzieję fani, Hopper dalej żyje i możemy tylko dalej spekulować, co dokładnie się z nim stało. Być może więc najlepszą wskazówką pozostaje telefon Murraya Baumana, który ogłasza wszystkim, którzy się do niego dodzwonią, że ma bardzo ważną informację dla Joyce.