Stolica Polski? Moskwa. Netflix serwuje rażący błąd w tłumaczeniu

"W lesie dziś nie zaśnie nikt" podwójnie zaskakuje
"W lesie dziś nie zaśnie nikt" podwójnie zaskakuje
Źródło zdjęć: © screen z filmu

29.10.2021 08:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na Netfliksie można już oglądać drugą część horroru "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Jak się okazuje, nie obyło się bez wpadki. W koreańskim tłumaczeniu stolicą Polski została Moskwa. Uwagę zwróciła na to tiktokerka.

Netflix, jako streamingowy gigant, nie unika niezłych wpadek w tłumaczeniach produkcji, które pokazuje internautom. Zdarzają się mniejsze potknięcia, ale i rażące błędy, które potrafią zmienić znaczenie serialu czy historie bohaterów. Tak było w przypadku pierwszego polskiego serialu dla Netfliksa, czyli "1983", gdzie tłumaczenie z polskiego na angielski kompletnie zmieniało sens słów aktorów. Netflix ma też na koncie niemałą aferę związaną z Polską w roli głównej, a mowa o użyciu polskiej mapy do zobrazowania położenia obozów koncentracyjnych w serii "Iwan Groźny z Treblinki". To jednak już problem innej rangi, o którym sporo pisaliśmy, bo w sprawę zaangażował się premier Mateusz Morawiecki.

Wodą na młyn krytyków Netfliksa może być to, jak Netflix przetłumaczył z polskiego na koreański hasło "stolica" w filmie "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2".

Mijin Mok, która publikuje na TikToku jako Koreanka.pl, zwróciła uwagę na błąd w tłumaczeniu drugiej części "W lesie dziś nie zaśnie nikt", która pojawiła się na Netfliksie 27 października.

"Patrzcie na to" - mówi i pokazuje fragment filmu z 47 minuty, gdy bohaterowie filmu panikują w środku lasu po masakrze, jaka się tam dokonała. Postać grana przez Sebastiana Stankiewicza chce wracać do miasta, policjant grany przez Mateusza Więcławka próbuje zachować spokój i apeluje o to, by się zabarykadować i czekać na posiłki ze stolicy.

Gdy pada hasło stolica, w koreańskim tłumaczeniu, jakie jest na Netfliksie, stolicą tą jest "Moskwa".

"Widać tu 'Moskwa'. Nie 'Warszawa'. Ktoś chyba myślał, że to nie polski, a rosyjski film" - komentuje tiktokerka.

Myślicie, że Netflix poprawi napisy? Ta drobna pomyłka może skończyć się kolejną polityczną burzą. Natomiast więcej o drugiej części świetnie przyjętego horroru "W lesie dziś nie zaśnie nikt" możecie przeczytać w naszej recenzji.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (16)
Zobacz także