Stockinger zdradza, co dalej z postacią Andrzeja Strzeleckiego

Miesiąc temu zmarł Andrzej Strzelecki. Aktor przez wiele lat wcielał się w rolę doktora Koziełły w "Klanie. Tomasz Stockinger zdradził, co dalej stanie się z postacią.

Andrzej Strzelecki zmarł w lipcu
Andrzej Strzelecki zmarł w lipcu
Źródło zdjęć: © ONS

Andrzej Strzelecki był aktorem, reżyserem, satyrykiem, prezenterem telewizyjny oraz uwielbianym przez studentów rektorem Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. W swojej karierze zagrał w kilkunastu sztukach Teatru Telewizji i poprowadził kilkadziesiąt autorskich programów telewizyjnych w TVP.

W czerwcu 2020 r. przyznał, że choruje na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Bliscy, przyjaciele i współpracownicy ruszyli na pomoc przy zbieraniu środków na specjalistyczne leczenie aktora. Niestety Strzelecki nie zdążył poddać się specjalistycznemu leczeniu. Zmarł 17 lipca.

Wielu widzów kojarzy go głównie z roli doktora Koziełły w serialu "Klan", w którym grał przez lata. W rozmowie z "Plejadą" Tomasz Stockinger zdradził szczegóły dalszej fabuły serialu:

- Produkcja wraca na plan za tydzień, przed przerwą skończyliśmy wątek na tym, że doktor Koziełło ciężko choruje, oczywiście Andrzej już nie był w stanie tego grać. My trochę musieliśmy oszukiwać widza, że zza ściany np. słychać niby jego głos... nie dało się jednak tego dłużej przeciągać. Twórcy "Klanu" z pewnością byli pod presją, gdy media tydzień po odejściu Andrzeja Strzeleckiego już dopytywały czy "uśmiercą państwo postać doktora Koziełły?" Jak by to wyglądało? Że umiera aktor, a tydzień później produkcja uśmierca postać? Trzeba było wówczas wykazać się wrażliwym i szlachetnym podejściem. Nie można było jednak dłużej tej fikcji utrzymywać, bo byłaby to droga donikąd.

Stockinger zdradził, jak potoczą się dalsze losy doktora Koziełły: - Jedynym rozwiązaniem było to, że kilka miesięcy po odejściu w życiu prywatnym Andrzej Strzelecki odejdzie po raz drugi, jako doktor Koziełło. Czytałem już te odcinki, gdzie doktor Koziełło odchodzi nagle, tragicznie z powodu zatoru, czyli udaru. Z tego co wiem, to ma być pogrzeb. Myślę, że będzie on miał podwójną wagę, będzie miał on znaczenie filmowe, ale również nasze osobiste, środowiskowe w stosunku do Andrzeja Strzeleckiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)