Stockinger zdradza, co dalej z postacią Andrzeja Strzeleckiego

Miesiąc temu zmarł Andrzej Strzelecki. Aktor przez wiele lat wcielał się w rolę doktora Koziełły w "Klanie. Tomasz Stockinger zdradził, co dalej stanie się z postacią.

Andrzej Strzelecki zmarł w lipcu
Andrzej Strzelecki zmarł w lipcu
Źródło zdjęć: © ONS

28.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Andrzej Strzelecki był aktorem, reżyserem, satyrykiem, prezenterem telewizyjny oraz uwielbianym przez studentów rektorem Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. W swojej karierze zagrał w kilkunastu sztukach Teatru Telewizji i poprowadził kilkadziesiąt autorskich programów telewizyjnych w TVP.

W czerwcu 2020 r. przyznał, że choruje na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Bliscy, przyjaciele i współpracownicy ruszyli na pomoc przy zbieraniu środków na specjalistyczne leczenie aktora. Niestety Strzelecki nie zdążył poddać się specjalistycznemu leczeniu. Zmarł 17 lipca.

Wielu widzów kojarzy go głównie z roli doktora Koziełły w serialu "Klan", w którym grał przez lata. W rozmowie z "Plejadą" Tomasz Stockinger zdradził szczegóły dalszej fabuły serialu:

- Produkcja wraca na plan za tydzień, przed przerwą skończyliśmy wątek na tym, że doktor Koziełło ciężko choruje, oczywiście Andrzej już nie był w stanie tego grać. My trochę musieliśmy oszukiwać widza, że zza ściany np. słychać niby jego głos... nie dało się jednak tego dłużej przeciągać. Twórcy "Klanu" z pewnością byli pod presją, gdy media tydzień po odejściu Andrzeja Strzeleckiego już dopytywały czy "uśmiercą państwo postać doktora Koziełły?" Jak by to wyglądało? Że umiera aktor, a tydzień później produkcja uśmierca postać? Trzeba było wówczas wykazać się wrażliwym i szlachetnym podejściem. Nie można było jednak dłużej tej fikcji utrzymywać, bo byłaby to droga donikąd.

Stockinger zdradził, jak potoczą się dalsze losy doktora Koziełły: - Jedynym rozwiązaniem było to, że kilka miesięcy po odejściu w życiu prywatnym Andrzej Strzelecki odejdzie po raz drugi, jako doktor Koziełło. Czytałem już te odcinki, gdzie doktor Koziełło odchodzi nagle, tragicznie z powodu zatoru, czyli udaru. Z tego co wiem, to ma być pogrzeb. Myślę, że będzie on miał podwójną wagę, będzie miał on znaczenie filmowe, ale również nasze osobiste, środowiskowe w stosunku do Andrzeja Strzeleckiego.

Komentarze (28)