Stefano Terrazzino i jego biznesy. Ma ambitne plany
Włoski tancerz znany z "Tańca z gwiazdami" intensywnie poszukuje nowych źródeł zarobku. Zainwestował spore pieniądze we własne biznesy. Jeden z nich powstanie na jego rodzinnej Sycylii.
Stefano Terrazzino od 15 lat uczy gwiazdy tańca na oczach telewidzów. Choć ostatnio nie poszło mu z Izą Małysz w "Tańcu z gwiazdami", ma na koncie liczne sukcesy w programie, w tym wygraną z Kingą Rusin i Agatą Kuleszą. Jak większość doświadczonych tancerzy marzy o własnej szkole tańca. Ale okazuje się, że to niejedyny biznes, w który zainwestuje w najbliższym czasie.
- Otwieram szkołę tańca oraz kawiarnię "Moja Sycylia" w Warszawie. Chcę przenieść namiastkę tego regionu Włoch do polskiej stolicy. Będą słynne lody z mojego miasta, prawdziwa ricotta - zdradził w rozmowie z "Na żywo".
Na tym nie koniec biznesowych ruchów Terrazzino. Kolejny interes zakłada we Włoszech. Jest on mocno nietypowy i zapewne kosztowny w realizacji.
- Z kolei na Sycylii buduję ośrodek na siedmiu hektarach - amfiteatr, miejsce na warsztaty i spotkania. Mam milion pomysłów, zobaczymy, co z nich wyjdzie - dodał.
Czy takie plany to zapowiedź powrotu na stałe do ojczyzny? 42-letni Stefano Terrazzino niczego nie wyklucza.
- Nie wiem, co się wydarzy. Kocham Warszawę, bo tu budowałem swoją karierę. Ale może jak będę starszy, to trochę się ustatkuję i wrócę do Włoch? Tak zamknie się moje życiowe koło, ale jeszcze nie teraz - wyjaśnił.