Staszczyk miał romans z Terentiew? Zdradził całą prawdę

Muniek Staszczyk swoją karierę muzyczną rozpoczął jeszcze pod koniec lat 70. W następnej dekadzie liderował Teenage Love Alternative, która od 1986 r. nosi nazwę T. Love. Grupa dorobiła się wielu złotych płyt. "Old is Gold" zyskała nawet status platynowej i w 2013 r. uhonorowano ją Fryderykiem w kategorii Album roku. Staszczyk nagrywał także płyty z Szwagierkolaską i Yugopolis.

Lider T.Love to nie tylko znany muzyk, ale też ktoś, kto wzbudza pewne kontrowersje. Jego wypowiedzi w radiu RMF FM z ubiegłego roku spotkały się z dużym krytycyzmem ze strony internautów. Staszczyk dał się poznać w ostatnich latach jako osoba przywiązana do wartości, które powszechnie uznaje się za tradycyjne, więc tego typu wyznania są u niego normą.

Ostatnio muzyk gościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Choć znany jest z tego, że nieszczególnie chętnie mówi o sprawach prywatnych, to tym razem zrobił wyjątek. Kuba Wojewódzki spytał go o jedną z plotek - chodzi o rzekomy romans Staszczyka z Niną Terentiew. Gwiazdor zaprzeczył.

- Nieprawda. Wszyscy myśleli w telewizji, że to prawda. Spotykaliśmy się często u niej w mieszkaniu, ja i Andrzej Zeńczewski. Mnóstwo winówek pękło, bo po prostu Nina jest super babką. Nikt tak nie rozumie telewizji w pozytywny sposób i w ogóle kultury polskiej - powiedział.

- Wszyscy na Woronicza myśleli, że jak mam wejście w telewizji w każdym momencie, to znaczy, że coś musiało być. Ale naprawdę nic nie było - dodał.

Gdy jednak Wojewódzki dopytywał, czy żałuje, że romansu nie było, Staszczyk po chwili zastanowienia oznajmił, że nie był na napalony na Terentiew. - My przychodziliśmy do niej z winówkami w reklamówce. Nina to naprawdę otwarta, towarzyska osoba. Piliśmy sobie winko i gadaliśmy wtedy o Szwagrzekolasce - wyznał.

Przypomnijmy, że Staszczyk wziął ślub z Martą Kucharzak w 1989 r. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci. W 1990 r. na świat przyszedł Jan, a trzy lata później Maria. Jakiś czas temu zdobył się na rzadki ruch i pokazał córkę na Instagramie.  

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.