Stanowcza opinia Iwony z "Sanatorium miłości". Ostrzega przed innym uczestnikiem show

Seniorka znalazła w show TVP prawdziwą miłość. Nic więc dziwnego, że kibicuje uczestnikom kolejnych edycji "Sanatorium miłości". Iwona skomentowała, co myśli o Zdzisławie.

Iwona Mazurkiewicz wciąż śledzi losy bohaterów "Sanatorium miłości"
Iwona Mazurkiewicz wciąż śledzi losy bohaterów "Sanatorium miłości"
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
oprac. MOS

Iwona Mazurkiewicz w drugiej edycji "Sanatorium miłości" poznała Gerarda Makosza, z którym jest do dziś. Para planuje ślub. Jeszcze przed kamerami TVP ich relacja wydawała się poważna, dziś są zaręczeni. Planują ślub i huczne wesele latem tego roku.

Oboje śledzą też losy bohaterów kolejnych edycji. Mają poważne zastrzeżenia do jednego z uczestników "Sanatorium miłości".

- Oglądam z zaciekawieniem nową edycję "Sanatorium miłości". Dobór ludzi daje nam wielkie emocje. Ostatnio mieliśmy niefajną sytuację z miłosnymi zawirowaniami. Wydawało się, że Zdzisław z Ulą mają się ku sobie, a tu on zaczął się zalecać do Anity. Z Gerardem powiedzieliśmy jednoznacznie, że jak ktoś się nam podoba od początku, to nie kokietujemy innych osób. W życiu nie chciałabym mieć partnera, co skacze z kwiatka na kwiatek - oceniła Iwona w rozmowie z "Faktem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dlatego Iwona przestrzega obie panie przed angażowaniem się w relację ze Zdzisławem. Podkreśla, że "fałszywe sygnały wysyłane kobiecie to oszustwo".

- To oznacza tylko to, że w przyszłości też może iść do innej pani. Ula i Anita to jego ofiary. Oby się z nim nie związały, bo on nie zapewni wierności - podsumowała.

Zgadzacie się z Iwoną?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)