Stanisława Celińska zmagała się z alkoholizmem. "Organizm był w lekkiej ruinie"
Przed laty aktorka zmagała się z uzależnieniem od alkoholu. Teraz otwarcie opowiedziała o wychodzeniu z nałogu oraz o relacji z dziećmi.
W latach 70. Stanisława Celińska była jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Przeżywała rozkwit kariery filmowej i teatralnej. Wtedy też wyszła za mąż za aktora Andrzeja Mrowca i urodziła dwójkę dzieci. Niestety później Celińska zaczęła coraz częściej zaglądać do kieliszka. W końcu jej kariera i życie rodzinne załamały się.
Teraz Celińska od wielu lat jest trzeźwa, ale w wywiadach często opowiada o walce z nałogiem. Aktorka wystąpiła w programie "Taka jak ty" na kanale TVP Kobieta. Opowiedziała tam, co pomogło jej wyjść z nałogu.
- Wyszłam z tego tylko i wyłącznie poprzez wiarę. Oczywiście potem musiałam się podleczyć, ponieważ organizm był w lekkiej ruinie. […] To był rzeczywiście cud. Cuda się zdarzają i trzeba wierzyć - mówiła Celińska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktorka, opowiadając o swojej relacji z dziećmi, przytoczyła anegdotę z przeszłości: - Wiadomo, że zawsze były takie pisemka dla dziewczyn z różnymi adnotacjami, wpisami. No i kiedyś przychodzi do mnie bardzo młoda moja córeńka Ola i mówi: "Mamusiu, a co to znaczy orgazm?" Wow... No więc nabrałam powietrza i nie powiedziałam: "Słuchaj, nie kupuj tego!" Bo wiedziałam, że wtedy dopiero będzie chciała kupić i się dowiedzieć. Wytłumaczyłam jej mniej więcej tak, żeby ona to jako tako zrozumiała. I do tej pory mamy taki kontakt i z córką, i z synem, że nie ma tematów tabu.
Po rozstaniu z mężem to Celińska zajęła się w pojedynkę wychowaniem dzieci: - Może dzieci poczuły się zaniedbane… Chociaż tak też nie było, bo ja zawsze byłam z nimi. I zostałam z nimi, chociaż rozstałam się z mężem. Wzięłam na siebie cały bagaż rodzicielski i bardzo się cieszę. Dzięki temu wyszłam z tego wszystkiego. Zajęłam się dziećmi i cały czas jestem im bardzo potrzebna. Można upaść, ale trzeba się podnieść i żyć dalej.