Stanisław komentuje wyciek zdjęcia z ukochaną. "Ktoś okazał się szują"
Niedawno sieć obiegło zdjęcie Stanisława z "Rolnik szuka żony" z dziewczyną. Choć pod adresem rolnika posypały się gratulacje, okazuje się, że poinformowanie o związku nie było jego inicjatywą. Przynajmniej nie w ten sposób. Rolnik miał spory żal, że zdjęcie wyciekło do mediów.
12.01.2022 08:48
Nie jest już tajemnicą, że Stanisław z ósmej edycji "Rolnik szuka żony" jest szczęśliwie zakochany. W programie uchodził za zdystansowanego i wybrednego – widzowie nie kryli, że mieli mu za złe to, jak wybierał, a potem jak potraktował swoje kandydatki, nie dając szans na rozwinięcie znajomości.
Teraz jednak jego wizerunek się ocieplił. Wszystko za sprawą zdjęcia rolnika z dziewczyną, które pojawiło się w sieci. Fotka migiem obiegła kolorową prasę, a w mediach społecznościowych posypały się gratulacje pod adresem Stanisława.
Ten jednak, jak wyznał w ostatniej rozmowie z "Party", nie był, delikatnie mówiąc, zachwycony faktem, że jego prywatna fotografia została pokazana publicznie.
- Zdjęcie wypłynęło z mojego Facebooka, na którym mam bardzo mało znajomych, może 50, 60 osób, dlatego w tym wszystkim bardzo mnie to zastanawiało, kto to podesłał. Na początku troszeczkę byłem zniesmaczony tym, że ktoś okazał się szują po prostu - stwierdził gorzko w wywiadzie.
W tej samej rozmowie przyznał jednak, że po głębszym zastanowieniu znalazł pozytywy tej sytuacji. Przyznał z zadowoleniem, że ktoś, kto być może chciał sprawić mu przykrość, wyświadczył mu przysługę.
- Ostatecznie myślę, że to zdjęcie dobrze zrobiło. Bo miałem łatkę gościa wybrednego, a tu wychodzi na to, że jednak jest ta partnerka - dodał. Przyznał także, że z obecną dziewczyną oprócz uczucia łączą go pasje, w tym podróże, a szczególnie zamiłowanie do górskich wypraw. Tych mają już w planach niemało. Pozostaje im pogratulować!