Sobowtór w Trubadurach? Muzycy komentują oskarżenia Piotra Kuźniaka

- Kuźniak kłamie i manipuluje faktami. Jest pod wpływem kogoś bardzo nieżyczliwego zespołowi Trubadurzy - mówią oryginalni członkowie grupy o opolskiej aferze. Odnieśli się do słów Piotra Kuźniaka dotyczących sobowtóra, który miał zastąpić go w czasie występu na festiwalu.

Piotr Kuźniak i Trubadurzy z Tadeuszem Urbańskim. Panowie są do siebie bardzo podobni
Piotr Kuźniak i Trubadurzy z Tadeuszem Urbańskim. Panowie są do siebie bardzo podobni
Źródło zdjęć: © AKPA
Przemek Gulda

16.06.2023 | aktual.: 16.06.2023 13:19

Nie milkną echa festiwalu polskiej piosenki w Opolu. Tym razem zrobiło się głośno o jubileuszowym show zespołu Trubadurzy, który obchodził 60. rocznicę istnienia. Według Piotra Kuźniaka, współpracującego z grupą od wielu lat, na opolskiej scenie zastąpiono go… sobowtórem.

To nie był żaden sobowtór

- To jakieś bzdury i wierutne kłamstwa – mówi Sławomir Kowalewski, lider, założyciel i basista grupy. - Znam Piotra bardzo długo i dziwią mnie jego dzisiejsze wypowiedzi. Mam wrażenie, że ktoś nim manipuluje. Na dodatek to ktoś bardzo nieżyczliwy wobec zespołu. Nikt go nie zastąpił, nikt go nie wyrzucił. To był jego własny wybór. Sam zdecydował, że nie pojawi się w Opolu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podobnie o sytuacji na festiwalowym koncercie mówi dziś inny z oryginalnych Trubadurów, Marian Lichtman.

- Wysłaliśmy mu zaproszenie na koncert, dostał umowę, ale zdecydował się nie brać udziału w tym występie - tłumaczy perkusista zespołu. - Musieliśmy jakoś rozwiązać tę sytuację, postanowiliśmy więc zaprosić Tadeusza Urbańskiego, który wielokrotnie występował z nami już wcześniej. To nie jest żaden sobowtór, to utalentowany artysta, którego możliwości dobrze znamy.

Złe doświadczenia

Wygląda na to, że nie była to jednorazowa sytuacja, ale wynik narastającego już od dłuższego czasu konfliktu między oryginalnymi członkami zespołu a Kuźniakiem.

- Nie ukrywam, że mamy z nim złe doświadczenia – zwierza się Lichtman. - Zdarzało się, że podczas zagranicznych koncertów "podkradał" nam przyszłe kontrakty. Podam przykład: byliśmy na trasie w Australii, chcieliśmy tam jechać ponownie, ale okazało się, że Kuźniak porozdawał swoje wizytówki organizatorom koncertów i potem zaprosili już tylko jego. Pojechał tam z żoną. Bo tak było taniej. Wytrzymywaliśmy z nim wiele lat, ale teraz przelała się już czara goryczy.

"Nikt cię nie wyrzucił z zespołu!"

To jednak bynajmniej nie oznacza, że współpraca Trubadurów z Kuźniakiem definitywnie i bezwarunkowo się kończy.

- Nikt go z zespołu nie wyrzuca – deklaruje Lichtman. – Wygląda jednak na to, że on sam rezygnuje z tej współpracy. Ale drzwi Trubadurów są zawsze szeroko otwarte dla wszystkich, którzy chcą wspierać ten zespół.

Kowalewski sformułował natomiast swego rodzaju apel do wieloletniego współpracownika.

- Mogę mu tylko powiedzieć: nikt cię z zespołu nie wyrzucił. Samodzielnie lub pod czyjąś namową podjąłeś decyzję, żeby zbojkotować nasz koncert na festiwalu w Opolu, który był jednocześnie występem jubileuszowym z okazji 60-lecia naszej pracy artystycznej. Jest mi z tego powodu bardzo przykro - mówi.

Próbowaliśmy skontaktować się z samym Piotrem Kuźniakiem: nie odbierał telefonu i nie odpowiadał na wiadomości.

Wcześniej mówił w rozmowie z "Super Expressem": - Jakiś czas temu dowiedziałem się, że Trubadurzy zagrali tu i tam, że w jakimś mieście odbył się koncert, na którym ponoć wystąpiłem. To kompletna bzdura. Zastąpiono mnie muzykiem, który jest do mnie podobny, ale to nie jestem ja! W mediach podpisuje się go moim nazwiskiem, co moim zdaniem jest już przekroczeniem granicy kradzieży wizerunku.

W czasie, gdy Trubadurzy występowali w Opolu, Kuźniak śpiewał w Sopocie. Trzeba przyznać, że zastępujący go artysta jest niezwykle podobny do członka Trubadurów. Być może dlatego na niektórych zdjęciach z wydarzenia Urbańskiego podpisano jako Kuźniaka.

Dziwny jest ten świat - Piotr Kuźniak i Ryszard Poznakowski

Trubadurzy z Piotrem Kuźniakiem (drugi z lewej strony)
Trubadurzy z Piotrem Kuźniakiem (drugi z lewej strony)© Licencjodawca | AKPA
Trubadurzy z Tadeuszem Urbańskim (pierwszy z prawej strony)
Trubadurzy z Tadeuszem Urbańskim (pierwszy z prawej strony)© AKPA | AKPA

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
opoletrubadurzyfestiwal w opolu
Komentarze (69)