Śmierć uczestnika teleturniejów. Siostra nie może uwierzyć w samobójstwo
Tragicznie zakończyły się poszukiwania 50-letniego Zbigniewa Opioły, popularnego uczestnika programów wiedzowych. Teraz jego siostra zabiera głos.
28.03.2021 14:54
Zbigniew Opioła dał się poznać szerszej publiczności jako uczestnik teleturniejów TVP. Brał udział w takich programach jak "Jeden z dziesięciu" czy "Va Banque". 22 marca zgłoszono zaginięcie mężczyzny. Policję powiadomił jego szef - był zaniepokojony wiadomością, którą otrzymał. Z telefonu Zbigniewa wysłano SMS-a o treści: "Kończę pracę, nikt mnie więcej nie zobaczy". Zdezorientowany przełożony i koledzy zaginionego powiadomili służby i rozpoczęły się poszukiwania. W jego mieszkaniu znaleziono ślady krwi.
Trzy dni później ciało poszukiwanego wyłowiono ze zbiornika przeciwpożarowego. Do miejsca służby zaprowadził mężczyzna, który twierdzi, że feralnego wieczoru widział przy nim osobę w zakrwawionej bluzie. Prokuratura rozważa zarówno samobójstwo jak i zabójstwo.
– W jaki sposób brat znalazł się kilkanaście kilometrów od miejsca zamieszkania, skąd tyle krwi było w jego mieszkaniu, a na klatce schodowej żadnych śladów? - pyta zrozpaczona siostra pana Zbigniewa w rozmowie z "Faktem".
– Nie daje mi to spokoju, on nie mógł tego zrobić. Mój brat był taki religijny, do piekła poszedłby, gdyby popełnił samobójstwo. Nie wierzę, że zrobiłby coś sobie… Chciałabym wiedzieć, co się wydarzyło. Poznać prawdę. Proszę ludzi dobrej woli o pomoc, żeby zgłaszali się na policję, jeśli widzieli mojego brata w ostatnich godzinach jego życia… Błagam pomóżcie mi - dodaje.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.