Śmierć Krzysztofa z "Rolnik szuka żony". To Bogusia zostawiła na grobie ukochanego męża

Wielką rolnikową rodzinę jeszcze nigdy nie dotknęła taka tragedia. Odszedł Krzysztof, jeden z uczestników "Rolnik szuka żony", który odnalazł miłość w programie. Niestety to szczęśliwe wydarzenie nie zapobiegło tragedii.

Niebawem minie zaledwie jeden rok od pojawienia się Krzysztofa w "Rolniku"
Niebawem minie zaledwie jeden rok od pojawienia się Krzysztofa w "Rolniku"
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | AKPA

08.06.2022 07:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydawało się, że Krzysztof Pachucki wygrał los na loterii. Po tym, jak został wdowcem, dał sobie kolejną szansę na miłość, otworzył serce. Zadziałało - z miejsca zakochał się w Bogusi, która przyjechała do niego w programie "Rolnik szuka żony". Ekspresowe zaręczyny i ślub były zaskakujące dla wszystkich, ale trudno było nie cieszyć się ich szczęściem. Niestety trwało ono zbyt krótko. Z uwagi na szacunek dla bliskich Krzysztofa nie będziemy podawać szczegółów jego śmierci.

Pogrzeb rolnika odbył się szybko po odejściu rolnika, zaledwie dwa dni. Na miejscowym cmentarzu zjawili się dziennikarze "Super Expressu", którzy opisali, co zobaczyli na miejscu.

"Prosty krzyż z tabliczką otoczony jest przez niezliczone znicze. Najbardziej widoczny jest ogromny wieniec z czerwonych róż, złożony przez żonę rolnika, Bogusię. 'Kochanemu mężowi' - głosi napis na żałobnej szarfie" - czytamy.

Bogusia i Krzysztof poznali się latem ubiegłego roku, pod koniec listopada w deszczowy dzień brali ślub. Byli bardzo szczęśliwi.

- Miłość jest niesamowita, warto bez względu na wiek iść i szukać, to jest coś pięknego - mówiła wtedy kobieta, wierząc, że odnalazła szczęście na długie lata.

Komentarze (75)