"Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Tomek wyciągnął rękę na zgodę. Nie wyszło
Po serii katastrof Tomek postanowił zawalczyć o drugą szansę u swojej żony i pojechał do jej domu. Niestety znowu nie potrafił jej powiedzieć tego, co ona chciała usłyszeć.
24.11.2021 07:31
Tomasz to uczestnik najnowszej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", w której "eksperci" sparowali go z Julią. Niestety od pierwszych minut, gdy zobaczył swoją małżonkę, nie gryzie się w język i bezceremonialnie komentuje jej wygląd. Ani razu nie poświęcił tyle czasu jej charakterowi, poczuciu humoru czy doświadczeniom, co temu, jak wygląda i jak bardzo inaczej od dziewczyn, z którymi spotykał się dotychczas.
Swoje spostrzeżenia i przemyślenia Tomek lubił wygłaszać otwarcie bez zastanowienia nad tym, czy nie rani i nie upokarza dziewczyny. Julia wreszcie miała dość tej kompromitacji i wyjechała z mieszkania męża. W najnowszym odcinku dostępnym na Playerze mogliśmy oglądać przyjazd Tomka do jej rodzinnego domu.
Zobacz także
Zaczęło się od bojowej atmosfery, którą roztoczył ojciec dziewczyny początkowo sympatyzujący z zięciem. Gdy usłyszał, jak Tomek zranił i upokorzył córkę, od razu stracił do chłopaka wszelkie ciepłe uczucia. Na szczęście dla Tomasza ojciec nie był obecny podczas rozmowy małżonków.
Mężczyzna wręczył Julii bukiet kwiatów i przeprosił za swoje zachowanie. Jednak zabrakło między nimi porozumienia. Dziewczyna wracała do jego słów o tym, że on nie chce zostać w małżeństwie, a on nie potrafił jej wytłumaczyć, co naprawdę miał na myśli.
Julia chciała wiedzieć, czy Tomasz chce nadal trwać w małżeństwie, a on, zamiast jej powiedzieć, że tak, mówił o ich wspólnym mieszkaniu w Łodzi.
- Nie czuję bezpieczeństwa, a na tym bezpieczeństwie bardzo mi zależy, to jest dla mnie priorytet.
Tym samym oboje stwierdzili, że to już koniec starań o ich krótkie i nieudane małżeństwo. Tomek zabrał torbę ze swoimi rzeczami i wyjechał.