"Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Tomasz zrezygnował, to koniec

Tomasz usłyszał, że łamie zasady
Tomasz usłyszał, że łamie zasady

01.12.2021 12:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Piotr Mosak, który w show TVNu przedstawiony jest jako ekspert od związków, oskarża Tomasza o łamanie zasad programu. O co chodzi?

Tomek i Julia to wyjątkowo źle dobrana para w tej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Od początku nie tylko nie podobali się sobie fizycznie, ale także czuli, że nie pasują do siebie pod wieloma innymi względami. Różnią ich temperamenty, poczucie humoru, sposób spędzania czasu. To tylko kolejny dowód na to, że show nie łączy ludzi według jakiegoś konkretnego klucza, a raczej przypadkowo.

Tomek o tym, że Julia mu się nie podoba, nie wahał się mówić na głos. Upokarzał dziewczynę kilkukrotnie, aż w końcu postanowiła wyjechać. Gdy przyszedł czas na przeprosiny i deklarację, nie potrafił powiedzieć wprost, że chce, by wróciła.

W ostatnim odcinku Julia wyznała, że myśli czasem o swoim telewizyjnym mężu. Rozmawiając z Mosakiem przyznała, że jest wciąż na niego otwarta, co pewnie wprawiło w osłupienie widzów. Tylko co na to Tomasz?

Mężczyzna zostaje w swoim mieszkaniu w Łodzi i nie stara się już o Julię. Podczas szczerej rozmowy z Mosakiem usłyszał:

- Łamiesz zasadę!

W odpowiedzi Tomek bronił się, że nie gra niczego i zachowuje się tak, jak umie. Jednak program zakłada, że para ma poznawać się przez cztery tygodnie, by potem podjąć decyzję. Mosak próbował dziwaczną sportową metaforą przekonać go, by jeszcze przez tydzień poznawał się z Julią.

Nie ma w tym nic zaskakującego, w końcu jak dużą część odcinka może zajmować Aneta z Robertem pijący herbatę pod kocem? Produkcja potrzebuje akcji, a nie Tomasza siedzącego na kanapie. Jednak on wydaje się niewzruszony. Za tydzień oboje z Julią mają ogłosić decyzje. Ale chyba nie będzie niespodzianki.

Źródło artykułu:WP Teleshow
ślub od pierwszego wejrzeniatomaszpiotr mosak
Komentarze (67)