"Ślub od pierwszego wejrzenia". Patryk i Marta mieli spędzić wspólny wieczór. Przeżyli "najazd" znajomych
Marta i Patryk to ulubiona para widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Widać, że lubią się, szanują i że wyraźnie coś między nimi się rodzi. W ostatnim odcinku nowożeńcy ponownie się spotkali. Krótko mogli się nacieszyć sobą.
16.11.2022 06:51
W tej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" widzowie mają tylko jedną parę ulubieńców. Nic dziwnego, dwie pozostałe nie rokują na przyszłość. Marta i Maciek już sami przed sobą otwarcie przyznali, że nic z tego nie będzie. On wyraźnie był rozczarowany tym, jak jego małżonka się prezentuje. Ona słusznie poczuła się urażona jego reakcją i zamknęła się w sobie.
Druga para, Justyna i Przemek, budzi najwięcej negatywnych emocji. Kobieta popada w skrajne emocje, przeczy sama sobie w co drugim zdaniu i oczernia małżonka. Widzowie, zamiast im kibicować, ostrzegają Przemka, by... uciekał. Tymczasem wydaje się, że Marta i Patryk dobrze się dogadują.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
On okazał się czułym i romantycznym partnerem, który zabiega o małżonkę. Ona jest wyraźnie nim oczarowana i oddana tej relacji. Mają duże wsparcie swoich bliskich, którzy cieszą się z tego eksperymentalnego małżeństwa. W ostatnim odcinku żona przyjechała do rodzinnego miasta Patryka, by zobaczyć, jak ten mieszka. Mieli spędzić wieczór tylko we dwoje, ale znajomi mężczyzny mieli inne plany... Złożyli im niespodziewaną wizytę.
Na stole pojawiła się wódka. Padały żarty typu "jak nazywa się dziura po bombie? Lej!". Mężczyźni wiedli prym w dyskusji, próbowali zachęcać Martę do zwierzeń. Usłyszeli jednak jej wyznanie jedynie o pięknej okolicy i ciekawych miejscach do zwiedzenia.
Dalsza część jej wizyty przebiegła już w spokojniejszej, bardziej rodzinnej atmosferze. Rodzice męża są zachwyceni nową synową. Myślicie, że to małżeństwo przetrwa?