"Ślub od pierwszego wejrzenia": Martyna jest szczęśliwa. Długo czekała na ten dzień
Wzięła ślub na oczach milionów widzów. Wcześniej nie widziała swojego męża, ale eksperyment traktowała jako życiową szansę. Coś jednak nie wyszło... Dziś Martyna z show dzieli się odczuciami.
29.11.2018 | aktual.: 29.11.2018 16:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Martyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest aktywna w mediach społecznościowych. I to właśnie na Instagramie dzieli się wrażeniami, które związane są z telewizyjnym eksperymentem. Między nią a jej mężem Przemkiem od samego początku nie iskrzyło. Mimo podjętych prób, postanowili przerwać znajomość. I zasadniczo nikogo to nie zdziwiło, bo mało kto dawał im szansę. Chyba, że... eksperci zaangażowani w programie.
"W końcu nadszedł ten dzień, na który tak długo czekałam! Jestem wolna i szczęśliwa. Życiowe wyzwania nie powinny cię paraliżować. Powinny pomóc ci odkryć, kim naprawdę jesteś" - napisała uradowana.
Po programie najprawdopodobniej czekała jeszcze na ten oficjalny koniec. "Szybki rozwód, powrót do szczęśliwego życia" - otrzymywała wsparcie w komentarzach.
Głos zabrała również Agata, inna uczestniczka, która wzięła udział w "Ślubie...". "Cieszę się razem z tobą i wiedziałam, że będzie dobrze. Podzielam twoje szczęście, choć sama na ten moment muszę jeszcze chwilę poczekać niestety" - czytamy w gąszczu komentarzy.
W poście Martyna tajemniczo dodała również, że to po prostu dowód na niepowodzenie eksperymentu. Nie użyła słowa rozwód, choć to raczej oczywiste.