"Ślub od pierwszego wejrzenia": Martyna jest szczęśliwa. D ługo czekała na ten dzień
Wzięła ślub na oczach milionów widzów. Wcześniej nie widziała swojego męża, ale eksperyment traktowała jako życiową szansę. Coś jednak nie wyszło... Dziś Martyna z show dzieli się odczuciami.
Martyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest aktywna w mediach społecznościowych. I to właśnie na Instagramie dzieli się wrażeniami, które związane są z telewizyjnym eksperymentem. Między nią a jej mężem Przemkiem od samego początku nie iskrzyło. Mimo podjętych prób, postanowili przerwać znajomość. I zasadniczo nikogo to nie zdziwiło, bo mało kto dawał im szansę. Chyba, że... eksperci zaangażowani w programie.
"W końcu nadszedł ten dzień, na który tak długo czekałam! Jestem wolna i szczęśliwa. Życiowe wyzwania nie powinny cię paraliżować. Powinny pomóc ci odkryć, kim naprawdę jesteś" - napisała uradowana.
Po programie najprawdopodobniej czekała jeszcze na ten oficjalny koniec. "Szybki rozwód, powrót do szczęśliwego życia" - otrzymywała wsparcie w komentarzach.
Głos zabrała również Agata, inna uczestniczka, która wzięła udział w "Ślubie...". "Cieszę się razem z tobą i wiedziałam, że będzie dobrze. Podzielam twoje szczęście, choć sama na ten moment muszę jeszcze chwilę poczekać niestety" - czytamy w gąszczu komentarzy.
W poście Martyna tajemniczo dodała również, że to po prostu dowód na niepowodzenie eksperymentu. Nie użyła słowa rozwód, choć to raczej oczywiste.