"Ślub od pierwszego wejrzenia": Marta i Maciej to najgorzej dobrana para? Fani nie mogą już na to patrzeć

Za widzami bieżącej edycji programu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dopiero siedem odcinków, ale fani już wiedzą, jak skończy się historia Marty i Macieja. Mało kto wróży tym dwojgu szczęście, odkąd już na weselu dały o sobie znać poważne różnice między nimi. Trudno też wskazać, czym kierowali się telewizyjni eksperci, dobierając samotną matkę dwuletniego chłopca z narcystycznym rozwodnikiem. Z odcinka na odcinek coraz wyraźniej widać, jak niewiele ich łączy.

Maciejowi nie podoba się ani tytoniowy nałóg Marty, ani jej sposób ubioru. Z ust uczestnika padło też - najdelikatniej mówiąc - niefortunne porównanie do mortadeli. Małżonka też nie ukrywa, że nie czuje się w oczach Macieja atrakcyjna, choć i tak jej zdaniem największym problem jest fakt, że nowy mąż skupiony jest głównie na sobie. - Nie ma w nim chęci poznawania mnie - przyznała przed kamerami TVN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Można odnieść wrażenie, że ta para wyraźnie się ze sobą męczy. Męczą się też widzowie, o czym wyraźnie dają znać na facebookowym profilu "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Komentujący w sieci fani show najczęściej solidaryzują się z Martą, ubolewając nad tym, jakiego wybrano dla niej męża. Niektórzy piszą wprost, że na jej miejscu nie wytrzymaliby w takiej relacji za długo.

"Okropnie się męczą. I ona, i on. Eksperyment powinien być przerwany",

"Na jej miejscu zrezygnowała bym z dalszego udziału w tym cyrku",

"Ten związek to jakaś porażka totalna. Oni się ze sobą męczą jak cholera, a ja się męczę jak ich oglądam" - podsumowała jednak z fanek. Macie podobnie?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" kłócimy się o skandaliczną "Blondynkę", znęcamy się nad ostatnim (daj Bóg!) filmem Patryka Vegi i zgrzytami zębami, wspominając makabryczne zbrodnie "Dahmera". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.