"Ślub od pierwszego wejrzenia". Kornelia i Marek przed imprezą. Fani podejrzewają ciążę
Kornelia i Marek poznali się w ostatniej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Początki były trudne - szczególnie przez zachowanie Marka typowe dla maminsynka i przesadne uwielbienie dla czworonoga. Świeżo upieczony mąż w końcu jednak puścił maminą spódnicę i postanowił po trzydziestce założyć rodzinę z Kornelią.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Kornelia i Marek przed imprezą. Fani podejrzewają ciążę
W finale programu nie było wielkim zaskoczeniem, że Kornelia i Marek pozostaną razem. Teraz systematycznie zapewniają fanów na Instagramie o swojej wzajemnej miłości. Słodycz i romantyzm aż się wylewa z każdego wpisu.
Ostatnio oboje pokazali zdjęcia sprzed imprezy, na których dociekliwi obserwatorzy dostrzegli "podejrzane krągłości".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o innych tytułach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.
Kornelia i Marek - 9 miesięcy po ślubie
"Gotowi na wieczór pełen śmiechu, tańca i cudownych chwil? Każda impreza z Tobą jest wyjątkowa, pełna uśmiechu i miłości. Niech ta noc będzie kolejnym niezapomnianym rozdziałem w naszej historii miłości! My pędzimy dobrze się bawić, a Wam życzymy udanego wieczoru" - pisali zakochani na Instagramie.
Pod fotką szybko zaroiło się od komentarzy z gratulacjami, ale i wymownymi sugestiami.
"Chyba rodzinka się powiększy", "Ślicznie, sukienka się ułożyła jakoś podejrzanie", "To samo pomyślałam" - pisały fanki. Myślicie, że coś jest na rzeczy?
Kornelia i Marek - zaręczyny po ślubie
Kornelia i Marek bardzo chętnie dzielą się swoją prywatnością na Instagramie. Pokazywali już zdjęcia z podróży poślubnej, pierwszych wspólnych świąt, a nawet z "zaręczyn". Marek doszedł bowiem do wniosku, że nic nie stoi na przeszkodzie, by kilka miesięcy po ślubie włożyć żonie na palec pierścionek zaręczynowy, którego nigdy nie miała.
Pomysł Marka okazał się akcją reklamującą salon jubilerski, za co posypały się na nich gromy. "Dziękujemy za hejt, bo dzięki niemu stajemy się silniejsi, ale pamiętajcie, że nie każdy jest na to odporny i można sprawić tym ogromną przykrość. A często słowa bolą bardziej niż czyny" - odpowiedziała później Kornelia.