Kamil ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zakochany. Nie zgadniecie, gdzie się poznali
Kamil ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już nie ukrywa, że w jego życiu pojawił się ktoś ważny. Choć nie chce za wiele zdradzać, w końcu potwierdził, że jego serce jest zajęte.
Związek Izabeli i Kamila, który narodził się w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia", miał wzloty i upadki. Uczestniczka, która początkowo była sceptycznie nastawiona do wyboru ekspertów, z czasem zauroczyła się wskazanym dla niej dużo młodszym mężem. Z kolei Kamil od pierwszej chwili zabiegał o żonę. I gdy wszyscy byli już pewni, że sielanka będzie trwać w nieskończoność, para zaczęła przeżywać kryzys. I to tuż przed finałową decyzją. Ostatecznie, ku radości widzów i ekspertów, małżonkowie dali sobie jeszcze jedną szansę i od tamtej pory byli stawiani za wzór. Niestety, po pewnym czasie uczestnicy poinformowali, że decydują się na rozwód. Każde rozeszło się w swoją stronę i skupiło się na własnym życiu.
Kamil nie ukrywał, że udział w programie dał mu popularność. Jego skrzynka odbiorcza na Instagramie pękała w szwach - głównie przez wiadomości od zauroczonych nim kobiet. On jednak był bardzo ostrożny i z dystansem podchodził do internetowych znajomości. Jak się okazało, słusznie. Kobietę, która zawróciła mu w głowie, poznał bowiem w zupełnie innym miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niedawno ktoś pojawił się w moim życiu. Są to początki, więc zbyt wiele nie chcę zdradzać. Poznaliśmy się na jednym z eventów rozwojowych w Gdańsku pt. "Obudź się". Wtedy tak naprawdę zaczęła się nasza przygoda - powiedział Kamil w rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl.
Póki co szczegóły tej relacji woli zostawić dla siebie. My możemy jedynie uzbroić się w cierpliwość i wypatrywać dnia, gdy pokaże światu swoją tajemniczą wybrankę.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.