"Ślub od pierwszego wejrzenia". Dorota zupełnie zaskoczyła męża. Ze zdziwienia uniósł brwi
15.03.2022 22:51, aktual.: 15.03.2022 23:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W obecnej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w końcu poznały się wszystkie pary. Uczestnicy zaczynają wspólną życiową przygodę. Jak na razie wydaje się, że przynajmniej dwie pary są sobą zauroczone. Na weselach sporo się działo!
Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w ostatnim odcinku zobaczyli ciąg dalszy ceremonii ślubnej Doroty i Piotra. Wszystko wskazuje na to, że młodzi małżonkowie wpadli sobie w oko. Uroczystość przebiegła w przyjemnej, romantycznej atmosferze, a nowożeńcy zdobyli się nawet na żarty.
Dorota kazała na siebie nieco poczekać, ale już kilka chwil po poznaniu zaskoczyła swojego męża. Chodziło o podjęcie decyzji, jakie nazwisko będzie nosić po ślubie.
- Jeśli pozwolisz… nazwisko męża - wyznała przed urzędniczką, a mąż bezwiednie uniósł w zdziwieniu brwi. - Chciałam, żeby czuł, że robię to na poważnie i jestem w tym na 100 proc. - mówiła później.
Nie dało się ukryć, że oboje starają się robić wszystko, by sprawić małżonkowi przyjemność. Dorota była ewidentnie zachwycona podczas wesela, przekonując się, że ich nastawienie do życia jest zbieżne w wielu aspektach. Przed kamerami nie wypowiadała się o Piotrze inaczej niż "mój mąż". W ich przypadku wiele wskazuje na szczęśliwy rozwój wypadków.
Podobnie sprawy się mają pomiędzy poślubionymi już Agnieszką i Kamilem. Tu widzowie mieli okazję zobaczyć, jak nowożeńcy bawią się na weselu. Widać było, że parę zaczyna łączy coraz większa czułość.
- Chodzimy już za rękę, był pierwszy buziak [...], ale ta bliskość nie jest dla mnie krępująca. Nie czuję się napastowana, to wszystko jest naturalne - mówiła Agnieszka, będąca wyraźnie pod wrażeniem swojego męża.
Przyznała jednak, że zdaje sobie sprawę, że początek jest słodki, ale poznawanie swoich dobrych i tych gorszych cech dopiero przed nimi.
- Jeśli chodzi o bliskość, to wyszło to naturalnie. Ani ja, ani ona nie mamy z tym problemu - mówił wyraźnie zadowolony Kamil.
Oboje jednak jak dotąd są ciekawi siebie i niezmiennie zaskoczeni, jak wiele ich łączy. Zaprzyjaźnić zdążyły się już nawet świeżo upieczone teściowe, pełne optymizmu co do przyszłości pary.
Sparowana została też ostatnia para, czyli Patrycja i Adam. Oboje po przejściach i z trudną rodzinną przeszłością, ale optymistycznie patrzący w przyszłość. Oboje pewni też, że jedyne, czego im brakuje, to ukochanej osoby u boku i tego, że chcą założyć rodzinę.
Oboje jednak tuż przed ceremonią nie umieli ukryć strachu przed nieznanym. Czy przypadną sobie do gustu? Przekonamy się w kolejnych odcinkach.