"Ślub od pierwszego wejrzenia": Aneta chce mieć drugie dziecko. Ale na tym nie koniec

Synek Anety i Roberta będzie miał w przyszłości rodzeństwo
Synek Anety i Roberta będzie miał w przyszłości rodzeństwo
Źródło zdjęć: © Instagram.com

23.09.2022 08:27, aktual.: 23.09.2022 08:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Aneta i Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mogą bez wahania przyznać, że od tego pierwszego wejrzenia połączyła ich miłość. Para szybko zdecydowała się założyć rodzinę. Dziś mają już synka, ale Aneta zapowiada, że to nie koniec.

Aneta i Robert to para, która poznała się w szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Eksperci byli od razu przekonani, że tym razem udało im się naprawdę celnie dobrać parę. Nowożeńcy byli wyraźnie sobą zafascynowani i od początku starali się poznać jak najlepiej, budując świeżo rozpoczęty związek.

Na pytanie, czy po programie nadal chcą być razem, odpowiedź mogła być tylko jedna, choć Robert i tak zaskoczył żonę - oświadczył się jej... po ślubie. Robert był zapatrzony w żonę, Aneta zaś z zaskoczeniem przyznała, że przed nikim tak się nie otworzyła. Była przekonana, że u boku męża znalazła wszystko, czego dotąd szukała.

Żuchowscy od zakończenia programu regularnie relacjonują, jak dalej potoczyło się ich życie. W mediach społecznościowych pokazują nie tylko, jak wygląda codzienność nowożeńców, ale świeżo upieczonych rodziców. Chętnie chwalą się chwilami spędzanymi z synem - wspólne wakacje, błogie momenty w domu - właśnie takie treści zdominowały profile obojga.

Nie da się ukryć, że nie posiadają się ze szczęścia i nie wahają się tym dzielić. Co więcej, nie zamierzają poprzestać na tym etapie. Aneta już niedługo po urodzeniu dziecka zaczęła wspominać, że chciałaby, by Mieszko miał rodzeństwo. W rozmowie z "Party" wyjawiła, że ma w planach kolejne dziecko.

- Nie planowałam jedynaka, krzywdy takiej mojemu synowi bym nie zrobiła, chcę mieć większą rodzinę, dzieci będzie więcej - zapewniła Aneta, dodając, że nie wyobraża sobie innego scenariusza, bo sama wywodzi się z dużej rodziny. Kto wie, być może w przyszłości będzie miała do przekazania kolejne radosne wieści.