Sława Przybylska nie przyjęłaby zaproszenia od TVP. O Opolu mówi dosadnie i krótko
Jeszcze kilka lat temu Sława Przybylska świętowała jubileusz w Opolu. Dziś szczerze przyznaje, że na Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej nie jest zapraszana. Zresztą artystka szczerze mówi, że nie jest tą imprezą specjalnie zainteresowana.
W tym roku Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu obchodzi swoje 60-lecie. Z tego też tytułu Telewizja Polska zapowiada huczne obchody i plejadę gwiazd polskiej sceny. W sobotę odbędzie się koncert "Ale To Już Było. Jest. I będzie! 60. KFPP OPOLE 2023". To właśnie wtedy w Amfiteatrze Tysiąclecia zaprezentują się m.in. Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, Izabela Trojanowska, Czerwone Gitary, Ryszard Rynkowski, Skaldowie i Krzysztof Cugowski.
Na ten wyjątkowy jubileusz nie zaproszono Sławy Przybylskiej, która w 2015 r. została nagrodzona Diamentowym Mikrofonem za "prawie 60-letnią więź z Polskim Radiem i najpiękniejsze polskie piosenki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Onetem artystka przyznała, że nie czuje się tym specjalnie urażona. Gdyby otrzymała zaproszenie i tak by z niego nie skorzystała.
- Nawet gdyby mnie zaprosili i tak bym tam nie pojechała. Kilka lat temu dostałam w Opolu nagrodę za całokształt twórczości — Diamentowy Mikrofon. To było miłe podsumowanie mojej działalności. Niech zapraszają młodych, którzy mają przed sobą perspektywy. A ja wolę śpiewać w kameralnych salach niż na festiwalu. Na ostatnim koncercie powiedziałam, że się uczę od brzóz tańca, a od śpiewających ptaków muzyki - powiedziała Przybylska.
Sława Przybylska to wybitna artystka sceniczna, która rozgłos zdobyła piosenką "Pamiętasz była jesień". W trakcie swojej wieloletniej kariery tworzyła utwory dla Polskiego Radia i Telewizji oraz stacji telewizyjnych w Moskwie, Pradze, Tbilisi, Bratysławie i Nowym Jorku. Nagrywała także do filmów, między innymi do obrazów: "Popiół i diament", "Niewinni czarodzieje", "Zezowate szczęście" i "Listy miłosne".