Widzowie byli wściekli na TVN. Sprawa trafiła do KRRiT
Kamil Durczok zmarł nad ranem 16 listopada. Wieloletni współpracownik TVN-u i szef "Faktów" został pożegnany przez byłych kolegów w dość kontrowersyjny sposób, co oburzyło wielu widzów. Do KRRiT wpłynęła tylko jedna skarga z tym związana, ale to wystarczy do wszczęcia procedury.
25.11.2021 07:38
Nagła śmierć Kamila Durczoka w szpitalu była wstrząsem dla świata mediów i widzów, którzy przez lata oglądali go w TVP, TVN, Polsacie. Dziennikarz w ostatnich latach miał więcej upadków niż wzlotów – wyleciał z TVN-u po oskarżeniach o mobbing i molestowanie seksualne, był skazany za jazdę po pijanemu i miał inne problemy z prawem. "Fakty" TVN uznały, że o tym wszystkim powinno się powiedzieć na antenie w dniu jego śmierci.
- Życiowe zakręty. Po rajdzie samochodem w stanie nietrzeźwym kac był jego najmniejszym problemem – mówił autor reportażu, który oburzył wielu widzów. W mediach społecznościowych zawrzało i większość osób krytykowała TVN.
- Wpłynęła 1 skarga indywidualna dotycząca "Faktów" TVN z 16 listopada 2021 r. (oczernianie osoby zmarłej - materiał po informacji o śmierci Kamila Durczoka) – powiedziała Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT, portalowi Wirtualne Media.
W Polsce obowiązuje niepisana zasada, że o zmarłych mówi się dobrze albo wcale. Zwłaszcza w dniu śmierci. I choć oczywiście nie ma to odzwierciedlenia w prawie, to KRRiT po otrzymaniu skargi zgłosi się do nadawcy o nagranie kontrowersyjnego materiału i komisyjnie oceni, czy doszło do naruszenia obowiązujących przepisów.
Portal Wirtualne Media zauważył, że skargi pisane do KRRiT w kontekście materiałów o zmarłych osobach są rzadkością i zwykle nie prowadzą do wyciągania konsekwencji. Tak było np. po zabójstwie Pawła Adamowicza i głośnym reportażu "Wiadomości", które uderzyły w Jurka Owsiaka, że nie przerwał finału WOŚP i wytykały "mowę nienawiści" Lechowi Wałęsie.
Do KRRiT wpłynęło wtedy 28 skarg, ale członkowie rady uznali, że materiał "nie naruszał prawa do rzetelnej informacji".