Skandaliczne słowa księdza w "Sprawie dla reportera". Jaworowicz nie wytrzymała
Nadawany od niemal 40 lat program Elżbiety Jaworowicz w TVP słynie z kontrowersji. Dawniej "Sprawa dla reportera" realnie pomagała ludziom, dziś jest parodią samej siebie. Wypowiedzi niektórych gości wprawiają w osłupienie.
Skandaliczne słowa księdza w "Sprawie dla reportera". Jaworowicz nie wytrzymała
"Sprawa dla reportera" to program interwencyjny, który od 1984 r. prowadzi Elżbieta Jaworowicz. Jej słynna poza ze skrzyżowanymi nogami wyciągniętymi w prawy bok to znak rozpoznawczy dziennikarki. Niegdyś program TVP wzbudzał zaufanie, zgłaszali się do niego zwykli obywatele ze swoimi rodzinnymi czy lokalnymi dramatami. Jaworowicz jeździła do nich i ramię w ramię starała się szukać rozwiązań.
Ale o tym obliczu "Sprawy dla reportera" dawno już zapomniano. Dziś to zbiór przypadkowych osób i celebrytów w roli ekspertów, którzy bardziej dbają o autopromocję niż realne pomaganie zdesperowanym ludziom. Niekiedy ich rady wołają o pomstę do nieba!
Kontrowersyjna wypowiedź księdza
Praktycznie każdy odcinek "Sprawy dla reportera" wywołuje gorące emocje. Nie brakuje też kontrowersji. Często goście nie zgadzają się ze sobą, co prowadzi do kłótni.
W 2018 r. głośnym echem odbiła się wypowiedź ks. Stanisława Jurczuka, który stanął po stronie mężczyzny oskarżającego żonę o brak współżycia. Nieistotny był dla niego fakt, że jego żona poważnie chorowała, przeszła amputację piersi i wciąż dochodziła do siebie. Zdaniem księdza kobieta jest sama sobie winna, że mąż wobec tego nią pomiatał.
- Mąż źle panią traktował, bo pani męża nie obsługiwała w łóżku. Pani jako żona ma obowiązki też, także współżycia, to jest obowiązek małżeński - stwierdził ksiądz na antenie TVP.
Nie kryła oburzenia
Na skandaliczne słowa księdza od razu zareagowała Elżbieta Jaworowicz. - Naprawdę ksiądz tak sądzi? Nie no, chwila! Troszeczkę ksiądz przesadził - rzuciła.
Duchowny jednak nie zamierzał się tłumaczyć i pozostawał przy swojej wizji świata, kiedy to mężczyzna może zmuszać chorą kobietę do seksu, tylko dlatego że jest jego żoną.
Zdroworozsądkowej oceny sytuacji dokonała inna ekspertka programu TVP. - Państwo uderzali w najbardziej bolesne punkty. Pan uderzał, że żona z panem nie współżyje i jest leniwa, natomiast żona była chora, doznała amputacji piersi - mówiła dr antropologii kultury Edyta Pagel.