Skandal we Wrocławiu. Dyrektor dostaje 3 mln, artyści marne grosze

Aktorzy i soliści z Opery Wrocławskiej otrzymują wynagrodzenia nieco ponad 2 tys. zł, a dyrektor artystyczny placówki podpisał kontrakt wart 3 mln zł. "Gazeta Wyborcza" donosi o skandalu i milionowych stratach.

Mariusz Kwiecień, nowy dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej
Mariusz Kwiecień, nowy dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej
Źródło zdjęć: © East News

Pandemia koronawirusa mocno zaszkodziła branży kulturowej, a panujące obostrzenia praktycznie uniemożliwiają zarobki artystom w teatrach, operach czy filharmoniach. Spore straty zanotowała m.in. Opera Wrocławska. Wynoszą aż 5 mln zł.

Mimo niekorzystnego wyniku finansowego dyrektor artystyczny placówki podpisał intratny kontrakt opiewający na kwotę prawie 3 mln zł. "Gazeta Wyborcza" donosi o skandalu. Umowa na "świadczenie usług artystycznych [...] w charakterze dyrektora artystycznego" została zawarta przy naprawdę niskich wypłatach dla artystów Opery Wrocławskiej. Każdy dostaje nieco ponad 2 tys. zł netto, a w mediach społecznościowych instytucja prosi o darowizny.

- Dołożyliśmy wszelkich starań, zapewniając w czasie zamknięcia teatru wszystkim pracownikom [...] wynagrodzenia na takim samym poziomie średniej urlopowej, jakbyśmy ciągle grali i występowali - zapewniła "GW" Halina Ołdakowska, naczelna dyrektorka opery.

Oprócz niej placówkę będzie prowadziło dwóch innych dyrektorów - Mariusz Kwiecień (artystyczny) i Bassem Akiki (muzyczny). Środowisko jest zdziwione takim zapotrzebowaniem na stanowiska dyrektorskie.

Czarny rok dla światowego kina. Przez pandemię nie ma co oglądać

Dodatkowo podpisano wstępne umowy z artystami gościnnymi na cały sezon. Zrobiono to jeszcze przed końcem przesłuchań własnych solistów, których Kwiecień jeszcze nie poznał. Dyrektor artystyczny opery tłumaczył, że ekipa była potrzebna natychmiastowo. W ten sposób soliści zostali z etatami, ale pieniądze za spektakle powędrują do innych.

- Sytuacja finansowa solistów [...] jest więcej niż trudna. [...] Z 19 etatowych solistów większość od marca nie stanęła nawet na scenie - powiedział "GW" Edward Kulczyk, przedstawiciel śpiewaków-solistów w Związków Zawodowym Polskich Artystów Muzyków Orkiestrowych przy operze.

Wiosną urząd marszałkowski przekazał instytucjom kultury 4 mln zł i tylko opera wykazała, że wydała pieniądze na "bieżące funkcjonowanie". Jak wynika z Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej (DDUE), Kwiecień zarobi dokładnie 2 mln 932 tys. zł netto. Ołdakowska mówiła na antenie TVP Wrocław, że to umowa na cztery sezony. Dyrektora artystycznego bronił też rzecznik marszałka województwa dolnośląskiego Michał Nowakowski. - Jest on również światowej sławy artystą. Pracował m.in. w Metropolitan Opera w Nowym Jorku - mówił.

"Wykonawca jest światowej sławy śpiewakiem operowym, posiadającym ogromne doświadczenie artystyczne oraz sieć kontaktów zawodowych, których wykorzystanie może posłużyć do budowania wizerunku i renomy Opery Wrocławskiej na świecie. Jego unikatowe doświadczenie zawodowe dają ogromną możliwość rozwijania linii artystycznej zaproponowanej w konkursie przez nowego dyrektora Opery Wrocławskiej" - czytamy w DUUE.

Źródło artykułu:WP Teleshow
opera wrocławskaskandalpieniądze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)