"Singielka": Kamil Kula o roli w nowym serialu TVN
Do tej pory znaliśmy go z roli Szczepana w hicie TVP2 "Na dobre i na złe". Już od października pojawi się również na antenie TVN, gdzie wcieli się w postać Roberta w serialu "Singielka". Jak Kamil Kula poradzi sobie z tym nowym wyzwaniem? Aktor opowiedział o tym reporterce Wirtualnej Polski.
17.09.2015 11:23
Już wkrótce na ekranach zadebiutuje nowa telenowela TVN - "Singielka" w reżyserii Macieja Migasa. Serial opowiada historię Elki (w tej roli Paulina Chruściel) - samotnej trzydziestoparoletniej dziennikarki, która zmotywowana nadchodzącym ślubem siostry Natalii (Julia Kamińska)
zamierza dokładnie w 274 dni znaleźć prawdziwą miłość.
Konkurujących o serce Elki bohaterów zagrają Filip Bobek i Mateusz Janicki. Na ekranie zobaczymy również Kamila Kulę, który wcieli się w rolę Roberta, czyli ukochanego Natalii.
- Robert jest bardzo poukładany i chce być perfekcjonistą również w życiu, w związku z czym, poukładał je sobie punkt po punkcie. Teraz nagle okaże się, że ten jego doskonały plan po kolei będzie burzony. (...) Moja postać ma ze mnie wygląd, ale też taki spokój i nudę, bo w sumie to jestem nudnym człowiekiem - powiedział aktor.
Do tej pory Kamil Kula był znany głównie z serialu "Na dobre i na złe", w którym gra salowego Szczepana oraz występów na deskach Teatru Kwadrat. Jak poradzi sobie teraz z nowym wyzwaniem i codzienną pracą na planie produkcji TVN? Czy jest przygotowany na ogromną popularność i zainteresowanie mediów, które z pewnością pojawią się wraz z debiutem "Singielki" na ekranach?
- Zawsze zwracam się do wszystkich paparazzich, żeby za mną nie jeździli. Swoją pracę staram się traktować jako pracę, a nie sposób na życie. Przychodzę na plan, tam zostawiam cząstkę siebie, a to co się dzieje w domu, to moja prywatna sprawa. Nie chcę nikomu opowiadać o tym, co u mnie. Zresztą, przecież jestem nudny - przyznał w rozmowie z reporterką Wirtualnej Polski.
(fot. AKPA)